Z rozkazu Piłsudskiego: powstańcy styczniowi - żołnierzami Wojska Polskiego

Autor: sejm.pl 2019-01-25 09:27:17
21 stycznia 1919 r., a więc w przeddzień 56. rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego - pierwszej obchodzonej w wolnej Polsce - Józef Piłsudski jako Wódz Naczelny wydał specjalny rozkaz dotyczący weteranów tego zrywu niepodległościowego. Dokument nie tylko sławił powstańców, uznając ich za "niedościgniony ideał zapału, ofiarności i trwania w nierównej walce, w warunkach fizycznych jak najcięższych, za ostatnich żołnierzy Polski, walczącej o swą swobodę i wzór wielu cnót żołnierskich, które naśladować będziemy". Naczelnik Państwa w swym rozkazie uznał także wszystkich weteranów zrywu niepodległościowego z 1863 r. za żołnierzy Wojska Polskiego z prawem noszenia munduru w dni uroczyste.

Stosowny wzór munduru zatwierdzono 9 marca 1920 r. Specjalny granatowe umundurowanie weterana Powstania Styczniowego składało się z czamary, spodni, płaszcza na wzór sukmany i czapki rogatywki. W maju 1922 r. wprowadzono nowy wzór munduru, w którym czamarę zastąpił surdut.

Ustawą z 18 grudnia 1919 r. wszystkich żyjących weteranów Powstania (było ich wówczas 3 644) awansowano na stopień podporucznika, czyli najniższy oficerski, a dotychczasowych oficerów - na stopień wyższy. 2 sierpnia tego roku przyznano im też stałą dożywotnią pensję, a rozkazem ministra spraw wojskowych z 7 listopada 1922 r. nakazano wojskowym oddawać honory powstańcom równego i wyższego stopnia. Nadawano im także ordery - odnowiony Viruti Militari i nowo ustanowiony Krzyż Niepodległości. W przeddzień 70. rocznicy Powstania to ostatnie odznaczenie, w najwyższej klasie - z Mieczami, nadano wszystkim poległym i zmarłym powstańcom, symbolicznie dekorując nim Krzyż Traugutta w warszawskiej Cytadeli.

Józef Piłsudski nie tylko był wychowany w kulcie tradycji insurekcyjnej, w której Powstanie Styczniowe zajmowało miejsce szczególne, także jako najbliższe w czasie odzyskaniu niepodległości przez Polskę. Późniejszy brygadier Legionów starannie studiował polityczny i wojskowy kontekst nieudanej insurekcji 1863-1864, starając się wyciągnąć z niej wnioski i przygotować tym razem skuteczne wystąpienie zbrojne.

Jak zwraca uwagę znawca tej problematyki prof. Jerzy Zdrada, politycy decydujący o wybuchu Powstania właśnie w 1863 r. mieli podstawy, by liczyć wówczas na „wielką wojnę narodów”, która dawała Polsce szansę na odzyskanie niepodległości. Dopiero inny niż się spodziewano obrót spraw międzynarodowych uczynił z powstańczego zrywu czyn straceńczy. Pokolenie, które wyczekiwanej wojny dożyło i umiało z tej szansy skorzystać, miało wszelkie powody, by czcić tych, którzy pół wieku wcześniej, nie ze swej winy, bezskutecznie próbowali wybić się na niepodległość.

Ostatnie uroczystości rocznicowe z udziałem żyjących weteranów odbyły się w 1938 r., w 75. rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego. Żyło ich wówczas jeszcze 52, ale tylko 16 stan zdrowia pozwolił na osobisty udział w niezwykle uroczystych obchodach. Ostatni, stuletni Feliks Bartczuk, zmarł w 1946 r. i został pochowany w Kosowie Lackim.

© 2018 Super-Polska.pl stat4u