Aby oddać hołd za ofiarne życie, zaangażowanie oraz różnorakie inicjatywy, którym zawsze przyświecała miłość do Ojczyzny i dobro drugiego człowieka, w setną rocznicę śmierci zamordowanego w Katowicach przez niemieckie bojówki dr. Andrzeja Mielęckiego, w Katowicach i Złotnikach uczczono pamięć tego wielkiego Polaka, Wielkopolanina i Ślązaka.

W stolicy województwa śląskiego hołd dr. Andrzejowi Mielęckiemu oddał wojewoda Jarosław Wieczorek, który w imieniu Prezydenta RP złożył wieniec pod tablicą pamiątkową przy ul. Warszawskiej. Z kolei dziś rano, w ramach wspólnej inicjatywy wojewodów śląskiego i wielkopolskiego oraz władz samorządowych obu województw, wojewoda wielkopolski Łukasz Mikołajczyk złożył kwiaty na grobie wielkiego patrioty spoczywającego na cmentarzu w Złotnikach koło Koźminka. 

Podczas uroczystości w Katowicach wojewoda Jarosław Wieczorek podkreślił bohaterską postawę dr. Andrzeja Mielęckiego. – Nie bał się stanąć w obronie najważniejszej wartości, jaką jest przyzwoitość w walce o ludzkie życie i ludzkie zdrowie. Jego wkład w walkę o niepodległość, w walkę o polskość Śląska jest nie do przecenienia. Ale ten 17 sierpnia to jest moment, kiedy upamiętniamy jego śmierć (…) miał w sobie tyle odwagi, żeby pomimo zamieszek, które tutaj trwały udzielać pierwszej pomocy, udzielać wsparcia. Jak za to został uhonorowany? Podziękowano mu za to śmiercią, ciężkim pobiciem i wrzuceniem do rzeki Rawy… – mówił wojewoda, który zaznaczył przy tym, że upamiętnienie tamtych wydarzeń jest naszym obowiązkiem.

Podczas uroczystości upamiętniającej dr. Andrzeja Mielęckiego wspólny wieniec od władz rządowych i samorządowych województwa śląskiego i Miasta Katowice złożył również doradca wojewody Czesław Sobierajski wraz z wiceprezydentem Katowic Waldemarem Bojarunem i członkiem zarządu Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii Jackiem Brzezinką. Po zakończeniu oficjalnej części wydarzenia uczestnicy udali się na katowicki rynek, skąd w trasę wyruszył specjalny tramwaj powstańczy upamiętniający dr. Andrzeja Mielęckiego.

***

Doktor Andrzej Mielęcki był powszechnie szanowanym działaczem narodowym i społecznym. Do Katowic przyjechał w 1899 roku i był jednym z pierwszych lekarzy w tym mieście. Był współzałożycielem i wieloletnim prezesem Towarzystwa Lekarzy Polaków na Śląsku. Został członkiem Polskiego Komitetu Plebiscytowego w Katowicach i kierował konspiracyjnymi kursami sanitarnymi w Polskiej Organizacji Wojskowej Górnego Śląska. 17 sierpnia 1920 roku został w bestialski sposób zamordowany przez niemieckie bojówki, które po wieści z frontu wojny polsko-bolszewickiej jakoby Warszawa została zdobyta, rozpoczęły w Katowicach zamieszki i demolowanie polskich sklepów. W wyniku tego wojsko francuskie oddało strzały do niemieckich bojówkarzy. Widząc to, dr Andrzej Mielęcki natychmiast zaczął nieść pomoc potrzebującym. W trakcie opatrywania rannych Niemców został jednak brutalnie pobity przez niemieckich oprawców, a następnie wyciągnięty z ambulansu wiozącego go do szpitala, skatowany i wrzucony do rzeki Rawy. To brutalne morderstwo było bezpośrednim impulsem wybuchu II powstania śląskiego.

W pogrzebie dr. Andrzeja Mielęckiego, który odbył się 25 sierpnia 1920 roku w Sosnowcu, wzięło udział tysiące ludzi i była to wielka manifestacja polskości. Ciało przewieziono do Złotnik w gminie Koźminek w powiecie kaliskim, gdzie został pochowany w rodzinnym grobowcu.

Wkrótce po śmierci dr. Andrzeja Mielęckiego dla jego upamiętnienia utworzona została fundacja, a dzięki zebranym funduszom, które napływały z całej Polski, otwarto sierociniec imienia dr. Andrzeja Mielęckiego. Jego imieniem nazwano m.in. Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach i Szpital Miejski w Chorzowie. W Katowicach jego imię nosi ulica, przy której mieszkał, na domu znajduje się też tablica pamiątkowa, a przy ul. Warszawskiej – obelisk upamiętniający miejsce jego śmierci.