Nadal nie znamy przyczyn wielkiej awarii w elektrociepłowniach Polskiej Grupy Energetycznej, która miała miejsce niemal 9 miesięcy temu.  W lutym, w środku zimy kilkadziesiąt tysięcy szczecinian na 10 dni zostało pozbawionych ogrzewania i ciepłej wody.

Raport z prac zespołu powołanego przez wojewodę Zbigniewa Boguckiego miał być przekazany zainteresowanym we wrześniu, przed rozpoczęciem kolejnego sezonu grzewczego. Sezon rozpoczął się, a o przyczynach awarii i wnioskach nic nie wiadomo. Dlatego w trosce o bezpieczeństwo mieszkańców, podczas posiedzenia Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego, Prezydent Szczecina pytał o efekty pracy zespołu. Wystąpił też z wnioskiem, aby wojewoda wprowadził temat awarii, raportu i bezpieczeństwa energetycznego na kolejne, grudniowe spotkanie WRDS.

- Jesteśmy zaniepokojenie takim podejściem do bezpieczeństwa mieszkańców. Zaczął się kolejny sezon grzewczy, a my nie mamy informacji, ani wiedzy  o tym co dokładnie wydarzyło się na początku roku. Przede wszystkim jednak i to jest najbardziej niepokoi – nie mamy wiedzy czy taka sytuacyjnie powtórzy się i jak można jej przeciwdziałać. Dla mnie to skrajnie nieodpowiedzialne podejście – mówi Piotr Krzystek, prezydent Szczecina.

Co wydarzyło się w elektrociepłowniach PGE?

Problemy w należących do PGE elektrociepłowniach „Pomorzany” i „Szczecin” zaczęły się 8 lutego br. Ich następstwem było występowanie zakłóceń w dostawach ciepła w lewobrzeżnej części miasta. W miarę swoich możliwości Szczecińska Energetyka Cieplna i miejskie służby wszelkimi dostępnymi sposobami ratowały sytuację: zostało uruchomione rezerwowe źródło Ciepłowni Rejonowej Marlicza, zwiększono też moc Ciepłowni Rejonowej Dąbska. W najchłodniejszych dniach pełną parą pracował też miejski Zakład Termicznego Unieszkodliwiania Odpadów. SEC na bieżąco regulował sieć, dostosowując ją do zmieniających się parametrów w źródłach.

Mimo zapewnień ze strony PGE, w kolejnych dniach nie zmienił się status pracy Elektrociepłowni „Pomorzany”, która na skutek awarii wciąż nie dotrzymywała parametrów i stale zaniżała temperaturę nośnika grzewczego. Bezpośrednio wpływało to na zakłócenia, a nawet przerwy w dostawach ciepła i ciepłej wody. Mieszkańcy jednak nie odczuwali tych problemów, ponieważ pełne dostawy ciepła do mieszkań zabezpieczało źródło rezerwowe Szczecińskiej Energetyki Cieplnej. Po kilku kolejnych dniach problem zniknął, głównie za sprawą poprawy warunków atmosferycznych i ocieplenia. 

W trosce o bezpieczeństwo mieszkańców

Oprócz opisanych wyżej działań miejskich służb, pod koniec lutego prezydent Szczecina skierował do Urzędu Regulacji Energetyki wniosek o wszczęcie kontroli dot. wykonywania działalności koncesjonowanej PGE w zakresie wytwarzania ciepła. URE zajęło się sprawą, jednak do dziś nie przedstawiło wyników kontroli.

HARMONORGAM DZIAŁAŃ WS. AWARII W PGE:

Więcej informacji, a także pełna dokumentacja dot. tego tematu znajduje się tutaj.