W szkołach trzeba zacząć uczyć o wojennych zbrodniach na dzieciach

Autor: mat prasowe RPDz 2021-07-27 09:11:37

Rzecznik Praw Dziecka wystąpił do Ministra Edukacji i Nauki Przemysława Czarnka o wprowadzenie do podstawy nauczania w szkołach problematyki martyrologii polskich dzieci w okresie drugiej wojny światowej i latach powojennych. Tragiczne losy najmłodszych pokoleń Polaków mają szczególny wymiar. Ukazują bezmiar okrucieństwa zbrodni niemieckich i sowieckich dokonywanych na całkowicie bezbronnych ofiarach" – uzasadnia Mikołaj Pawlak.

O wsparcie inicjatywy na rzecz wprowadzenia zmian w ministerialnych rozporządzeniach regulujących podstawy programowe kształcenia w polskich szkołach zwrócił się do Rzecznika Praw Dziecka p.o. dyrektor nowopowstającego Muzeum Dzieci Polskich – ofiar totalitaryzmu Ireneusz Maj.

Dyrektor muzeum i wpierający inicjatywę Rzecznik Praw Dziecka podkreślają, że do zadań nowej placówki należy – oprócz ukazania losów najmłodszych ofiar ludobójczej polityki III Rzeszy – także upamiętnienie gehenny dzieci na terenach Polski okupowanej przez ZSRR, powojennych losów sierot wojennych, a także dzieci Żołnierzy Wyklętych, bohaterów polskiego podziemia niepodległościowego.

W opinii dyrektora i Rzecznika zagadnienia te powinny znaleźć się w podstawie nauczania w szkołach podstawowych i średnich. Niemiecki obóz dla polskich dzieci w Łodzi – miejsce wyjątkowe w wojennej historii całej Europy - powinien być wymieniony w „treści nauczania dla klas V-VIII jako przykłady zbrodni niemieckich i sowieckich” obok już istniejących: Palmir, Katynia, kaźni profesorów lwowskich i Zamojszczyzny.

Dyrektor Ireneusz Maj i Rzecznik Mikołaj Pawlak proponują także uwzględnić martyrologię dzieci polskich i los dzieci deportowanych ze wschodnich terenów okupowanej Polski przy „porównywaniu systemów sowieckich i niemieckich obozów pracy, obozów koncentracyjnych i obozów zagłady, a także omawianiu kwestii deportacji i wysiedleń ludności oraz jej planowanego wyniszczenia”. Muzeum Dzieci Polskich - ofiar totalitaryzmu powinno znaleźć się także – obok Muzeum Powstania Warszawskiego, Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu i Polskiego Cmentarza Wojennego w Katyniu - na liście przykładów w trakcie przewidzianych w podstawie nauczania „wyjaśniania i omawiania sposobów upamiętnienia zbrodni obu okupantów oraz heroizmu Polaków”.

Muzeum Dzieci Polskich – ofiar totalitaryzmu. Niemiecki nazistowski obóz dla polskich dzieci w Łodzi (1942-1945), którego budowę i koszty działalności finansuje Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu, a jego powstanie zainicjował Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak, pozwoli połączyć systemowe działania resortu kultury, mające na celu upamiętnienie wszystkich ofiar II wojny światowej, z zaangażowaniem Rzecznika oraz pracami i dotychczasowymi wynikami badań nad historią obozu prowadzonymi przez Instytut Pamięci Narodowej – Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu Oddział w Łodzi.

Muzeum w Łodzi będzie najnowocześniejszą w Polsce, multimedialną placówką muzealno-edukacyjną, w której dzieci i młodzież będą mogły zapoznać się z najbardziej tragicznymi wydarzeniami naszej historii, a nauczyciele znajdą wsparcie eksperckie i materiały edukacyjne dotyczące wojennych i powojennych losów naszych najmłodszych obywateli.

Idea powstania muzeum narodziła się podczas prac Rady Programowej ds. Upamiętnienia Dzieci Polskich z Obozu w Łodzi, którą powołał 22 grudnia 2020 roku Rzecznik Praw Dziecka. Rada opiniuje i rekomenduje kierunki działań na rzecz upamiętnienia tragicznych losów dzieci uwięzionych w niemieckim obozie w Łodzi podczas II wojny światowej.

Inicjatywę budowy Muzeum Dzieci Polskich poparł Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda.

Historia obozu

Niemcy rozpoczęli budowę obozu we wrześniu 1942 r. pod pretekstem „ochrony młodzieży niemieckiej i usunięcia moralnego zagrożenia, którego źródłem są dzieci polskie”, stąd nazwa obozu: „Polen-Jugendverwahrlager der Sicherheitspolizei in Litzmannstadt (Kinder – KZ Litzmannstadt)” – (w polskiej literaturze naukowej używa się nazwy: Prewencyjny Obóz Policji Bezpieczeństwa dla Młodzieży Polskiej w Łodzi. Litzmannstadt to nazwa Łodzi nadana przez okupantów).

Na terenie łódzkiego getta, w kwartale ulic: Brackiej, Emilii Plater, Górniczej i ówczesnego muru cmentarza żydowskiego, wydzielono 5-hektarową działkę. Całość otoczono wysokim płotem z drutem kolczastym, a główną bramę wjazdową postawiono na ul. Przemysłowej. Oficjalnie obóz utworzono 28 listopada 1942 r., pierwsza grupa dzieci więźniów przyjechała tam 11 grudnia 1942 r.

Obóz przeznaczony był dla dzieci w wieku od 8 do 16 lat, szybko obniżono wiek do 6 lat, ale trafiały tam dzieci znacznie młodsze, a według świadków nawet dwulatki i niemowlęta. Niemcy więzili tam dzieci bezdomne, osierocone, pozbawione rodziców, którzy zostali wywiezieni na roboty do Niemiec lub do obozów koncentracyjnych czy więzień. Osobną grupę stanowiły dzieci członków ruchu oporu i więźniów politycznych, które Niemcy uważali za „dzieci polskich terrorystów”.

Prymitywne warunki, ciężka niewolnicza praca, głód i choroby, a także brutalność i sadyzm strażników dziesiątkowały małych więźniów. Dokładna liczba dzieci, które przeszły przez obóz, a także liczba ofiar nie jest znana. Różne szacunki mówią o 3-4 tysiącach uwięzionych i kilkuset zmarłych. Gdy 19 stycznia 1945 r. zakończyła się niemiecka okupacja w Łodzi, w obozie przebywało ponad 800 małoletnich więźniów

© 2018 Super-Polska.pl stat4u