Pomagamy z głębi serca, ale pomagamy z głową. Pomoc trafia tam, gdzie musi trafiać. Gdzie jest ona najbardziej potrzebna. Pomagamy po to, żeby naród ukraiński mógł się bronić dzisiaj nie tylko w obronie własnej niepodległości, lecz w obronie bezpieczeństwa całej Europy - mówił prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej na składnicy Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych w Niemcach.

Premierowi towarzyszył prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michał Kuczmierowski, wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński, szef KPRM minister Michał Dworczyk oraz wojewoda lubelski Lech Sprawka.
 

Premier wizytował składnicę RARS, stanowiącą HUB dla koordynowanej pomocy Ukrainie. Dzięki współpracy stron polskiej i ukraińskiej dziennie do Ukrainy trafia około 100 tirów z pomocą. W pomoc zaangażowani są prezes Rady Ministrów, Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych i wojewodowie. Wsparcie finansowane jest przez rząd, samorządy, organizacje pozarządowe, i
osoby prywatne.
 

- Ukraińcy walczący dzisiaj z Rosjanami o swoją suwerenność walczą także o nasze bezpieczeństwo. Na Ukrainie, na tamtych fortyfikacjach rozgrywają się dzisiaj losy całej Europy. Putin zaatakował nie tylko samą Ukrainę, ale zaatakował cały naród ukraiński. Rosja wykorzystuje dzieci i kobiety jako żywe tarcze - to zbrodnia przeciw ludzkości – podkreślił
premier Morawiecki. 
 
Nawiązując do składnicy RARS w Lubelskiem podkreślił: - Aby Ukraińcy mogli się bronić, to potrzebna jest pomoc, przede wszystkim humanitarna. My jako rząd organizujemy tę pomoc, zarówno poprzez zbiórki różnego rodzaju środków z całego kraju, kupując różne towary, najbardziej potrzebne na Ukrainie. Do nas trafiają kolejne transporty, które my po uzgodnieniu z Ministerstwem Zdrowia Ukrainy, przekazujemy do miast lub osób, które najbardziej tego potrzebują. Codziennie ok. 100 tirów wyjeżdża z Polski do miast, do szpitali, szkół, żłobków, przedszkoli, samorządów po stronie ukraińskiej z polską pomocą. Pomoc płynie przez Polskę również z wielu innych stolic europejskich, za co też dziękuję – dodał prezes Rady Ministrów.
 
Hub pomocy humanitarnej w Niemcach pod Lublinem to odpowiedż na coraz większą potrzebę pomocy Ukrainie. Program dystrybucji obejmuje zasoby materialne, utworzenie pociągu szpitalnego i pomoc humanitarną.
 

- Dzisiaj pomoc Ukrainie i osobom poszkodowanym w wyniku napadu Rosji na Ukrainę jest dla nas priorytetem. Współpracujemy blisko ze stroną ukraińską, która wyznacza nam priorytety tej pomocy. Tym priorytetem są leki, żywność. Z naszych składnic wyjeżdżają ukraińskie ciężarówki, które przekraczają we wszystkich miejscach na całej granicy przejścia graniczne po to, by dotrzeć do miejsc, które są wskazywane przez ukraiński rząd. Ten transport się nie zatrzyma. On będzie przez nas cały czas realizowany. Koordynujemy też jako Agencja, jako Polska całą pomoc humanitarną, która płynie do nas właściwie z całego świata. Ponad 20 krajów, które do tej pory przysłało około 100 samolotów, 50 ciężarówek, kilka pociągów, które natychmiast są rozładodywane i trafiają do kilkunastu składnic w całej Polsce. Tam jest to segregowane i przekładane na palety tak, żeby bardzo punktowo docierały te środki tam, gdzie są potrzebne i wyjeżdżają z terenu Polski do Ukrainy. W naszych magazynach jest pusto. Nie przechowujemy tych środków na jakiś kolejny etap, tam pomoc wyjeżdża od razu. Zaopatrujemy również ukraińską stronę w paliwo. Koordynujemy dystrybucję paliw, tak, by transport drogowy, humanitarny, mógł swobodnie po stronie ukraińskiej funkcjonować - mówił prezes RARS Michał Kuczmierowski.
 
- Otwieramy w Polsce nasza granicę, nasze domy, nasze serca w czasie, kiedy Rosjanie zaatakowali naród ukraiński i kiedy tam rozgrywają się dzisiaj losy Europy. Zdaję sobie sprawę z tego, jakie emocje musi to budzić w Polakach. Nie tylko złość, ale także emocje te najbardziej płynące z serca – empatię, współczucie i to jest piękne w naszym narodzie – zaznaczył Mateusz Morawiecki.