URATOWALI

Autor: MSWiA 2022-04-23 09:09:35

Nierzadko z narażeniem własnego zdrowia i życia, czasem po służbie, ale zawsze pod presją czasu – funkcjonariusze Policji co dzień pomagają i chronią również tę najważniejszą z wartości, jaką jest ludzkie życie. Oto tylko część takich właśnie interwencji, które polscy policjanci skutecznie przeprowadzili od połowy lutego do połowy marca.

Palącego się mężczyznę

15 lutego – Strzegom. Tuż po godzinie 16.00 dyżurny z KPP w Świdnicy otrzymał zgłoszenie o pożarze mieszkania w budynku wielorodzinnym na terenie Strzegomia. Dyżurny powiadomił straż pożarną oraz skierował tam patrol. Na miejsce zdarzenia dotarli st. sierż. Piotr Wroński i sierż. Patryk Dolecki. Od mieszkańców dowiedzieli się, że w palącym się i zadymionym mieszkaniu jest lokator. Weszli do środka, z powodu gęstego dymu poruszali się na kolanach. W jednym z pomieszczeń znaleźli leżącego na podłodze mężczyznę, którego ubranie już płonęło. Mundurowi ugasili płomienie i wynieśli 76-latka w bezpieczne miejsce, gdzie zajęła się nim załoga lotniczego pogotowia ratunkowego. (KWP we Wrocławiu)

Księgową z zawałem

19 lutego – Mogilno. Sierż. Mikołaj Palicki (KMP w Mogilnie) w czasie wolnym od służby odebrał telefon od znajomej z prośbą o pomoc. Wystraszona kobieta poinformowała, że jej 58-letnia koleżanka nagle zasłabła podczas pracy w biurze. Policjant tam pojechał i zastał nieprzytomną, siniejącą już kobietę, bez oznak życia. Wspólnie z jedną z osób podjął resuscytację krążeniowo-oddechową, którą prowadzili przez 15 minut. Potem czynności ratownicze przejęli strażacy i lekarz rodzinny. Gdy 58-latka zaczęła odzyskiwać przytomność, karetka pogotowia zabrała ją do szpitala z podejrzeniem zawału serca. (KPP w Mogilnie)

Żonę pijanego kierowcy

20 lutego – Zielona Góra. St. post. Wiktoria Zasimiuk z WRD KMP w Zielonej Górze prowadziła interwencję wobec pijanego kierowcy ciężarówki, u którego stwierdzono ponad trzy promile alkoholu w organizmie. Pojazdem podróżowali też żona kierowcy i pies. Podczas rozmowy z policjantką kobieta straciła przytomność i wymagała podjęcia resuscytacji krążeniowo-oddechowej, którą st. post. Zasimiuk prowadziła do czasu przyjazdu załogi pogotowia ratunkowego. Potem kobieta została przetransportowana do szpitala na oddział ratunkowy. Po zatrzymaniu kierowcy policjanci zaopiekowali się też psem, który trafił do odpowiedniej placówki. (KWP w Gorzowie Wlkp.)

Mężczyznę z płonącego domu

27 lutego – Dzierżoniów. Tuż po północy dzierżoniowscy policjanci zostali skierowani na ulicę Wesołą, gdzie według zgłoszenia palił się dom. Mł. asp. Tomasz Markiel i sierż. Mateusz Stolarski, mimo palących się ościeżnic w drzwiach i oknach, weszli do środka, bo wiedzieli, że wewnątrz jest mężczyzna. Gęsty, gryzący dym wymuszał poruszanie się na kolanach, ale udało się wynieść na zewnątrz 56-latka. Policjanci musieli jednak wrócić do płonącego domu, gdyż podejrzewali, że wewnątrz ktoś jeszcze jest. Na szczęście podejrzenia się nie potwierdziły, natomiast ewakuowany mężczyzna trafił pod opiekę medyków. (KWP we Wrocławiu)

4-letnią dziewczynkę na granicy

27 lutego – Lubycza Królewska. Funkcjonariusze z SPPP w Legnicy, asp. szt. Robert Morawski i mł. asp. Arkadiusz Adamiec, pełnili służbę na granicy polsko-ukraińskiej. Tego dnia byli przy punkcie recepcyjnym w Lubyczy Królewskiej, gdy czterolatka z Ukrainy zadławiła się jedzeniem i nie mogła oddychać. Świadkowie usiłowali pomóc dziecku, lecz nie wiedzieli, co zrobić. Policjanci ruszyli z pomocą. Dzięki doświadczeniu sprawnie udrożnili drogi oddechowe dziewczynki, usunęli kawałek jedzenia, co umożliwiło czterolatce oddychanie. Potem przenieśli dziecko do punktu medycznego. (KPP w Tomaszowie Lubelskim)

Nieprzytomną Ukrainkę

4 marca – Warszawa. Mieszkanka Warszawy przewoziła dwie kobiety z granicy polsko-ukraińskiej do hostelu na Bielanach. W pewnym momencie jedna z kobiet straciła przytomność. Asp. szt. Marek Golisz był w pobliżu stacji benzynowej przy ul. Conrada, gdy podbiegła do niego kobieta, prosząc o pomoc. Policjant przystąpił szybko do udzielania pierwszej pomocy i już po kilku minutach Ukrainka odzyskała przytomność. Aspirant wezwał karetkę pogotowia ratunkowego, która przewiozła kobietę do szpitala. Policjant zna język ukraiński, co ułatwiło kontakt z Ukrainką. (KRP V w Warszawie)

Mężczyznę z pożaru

6 marca – Szczejkowice. Nad ranem do Komisariatu Policji w Czerwionce-Leszczynach wpłynęło zgłoszenie o pożarze domu w Szczejkowicach. Pierwsi na miejscu byli policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego – sierż. Rafał Wojciechowski i st. post. Mateusz Mrowiec. Od kobiety stojącej obok płonącego domu dowiedzieli się, że w środku jest jej mąż, którego z powodu dużego zadymienia nie udało się wyprowadzić. Stróże prawa weszli do budynku i po chwili wyprowadzili 48-latka. Na miejsce przyjechali strażacy z OSP w Szczejkowicach i PSP w Żorach. (KWP w Katowicach)

64-latka z udarem

8 marca – Kętrzyn. Oficer dyżurny KPP w Kętrzynie otrzymał zgłoszenie od kobiety mieszkającej w Londynie, że jej brat potrzebuje pomocy. Do jednego z mieszkań w Kętrzynie pojechali starsi posterunkowi Mateusz Jasionek i Mateusz Lubak. W zgłoszeniu zaznaczono, że mężczyzna mógł mieć udar. Policjanci musieli wyważyć drzwi do mieszkania. Wewnątrz znaleźli leżącego na podłodze, osłabionego mężczyznę. 64-latek był przytomny, jednak nie można było się z nim porozumieć. Mundurowi udzielili mu pomocy przedmedycznej i monitorowali jego funkcje życiowe do przyjazdu karetki pogotowia. Ratownicy zabrali mężczyznę do szpitala. (KWP w Olsztynie)

opracował Krzysztof Chrzanowski

© 2018 Super-Polska.pl stat4u