Ostatnie pożegnanie śp. prof. Waldemara Parucha

Autor: Lubelski UW 2022-05-19 09:19:09

8 maja br. w wieku 57 lat zmarł prof. Waldemar Paruch – wykładowca Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, pełnomocnik prezesa Rady Ministrów ds. utworzenia Centrum Analiz Strategicznych, pierwszy szef CAS, przewodniczący Zespołu doradczego ds. rozwoju szkolnictwa wyższego i nauki, członek gabinetu politycznego ministra edukacji i nauki.

Dzisiaj odbyła się uroczystość pogrzebowa. Nabożeństwo rozpoczęło się w kościele pw. św. Piotra i Pawła w Tomaszowicach (woj. lubelskie). Po mszy św. żałobnej kondukt pogrzebowy wyruszył na miejsce pochówku. Ciało śp. Waldemara Parucha spoczęło na cmentarzu parafialnym w Tomaszowicach.
 
Pogrzeb miał charakter państwowy. W ostatniej drodze śp. prof. Waldemarowi Paruchowi towarzyszyli m.in.: prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki, wiceprezes Rady Ministrów, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, wiceprezes Rady Ministrów, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, wiceprezes Rady Ministrów, minister aktywów państwowych Jacek Sasin, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, szef kancelarii Sejmu RP Agnieszka Kaczmarska, minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, minister zdrowia Adam Niedzielski, minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, sekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia Waldemar Kraska, poseł do Parlamentu Europejskiego Beata Mazurek, wojewoda lubelski Lech Sprawka i marszałek województwa lubelskiego Jarosław Stawiarski.
 
- W imieniu Rzeczypospolitej Polskiej składam hołd wybitnym zasługom zmarłego. Jego odejście stało się trudną do zapełnienia stratą dla polskiego państwa, dla nauki polskiej i dla naszego życia społecznego. Żegnamy wielkiego patriotę, wytrwale starającego się o pomyślność ojczyzny, znakomitego historyka i politologa, działacza państwowego, twórcę strategicznych koncepcji służących pomnażaniu siły, bezpieczeństwa i dobrobytu Rzeczypospolitej, odznaczonego Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu odrodzenia Polski. Będziemy go wspominać jako mądrego, dobrego i prawego człowieka, całym sercem zaangażowanego w sprawy Polski i Polaków – napisał w liście skierowanym do uczestników uroczystości pogrzebowych prezydent RP Andrzej Duda.
 

Mimo ciężkiej choroby, niemalże do końca wypełniał podjęte powinności. Taki był pan profesor. Zawsze z dużą odpowiedzialnością wywiązywał się ze swoich obowiązków. W życiu kierował się dobrem ojczyzny, jak również głęboką troską o jej przyszłość. Marzył o Polsce niezależnej i silnej siła patriotycznych oraz chrześcijańskich tradycji. Jednak jego zaangażowanie nie ograniczało się do pragnień, zawsze przekuwał je w aktywne działanie, o czym świadczy imponujący dorobek naukowy, wiele przygotowanych ekspertyz oraz opublikowanych opinii, jak również zawodowa kariera. Uchodził za człowieka wymagającego od innych, ale zawsze wymagał najwięcej od siebie. Niestrudzoną pracą, doświadczeniem oraz wiedzą służył ojczyźnie, w tym przez długie lata polskiej nauce i edukacji, bowiem w młodzieży dobrze wykształconej, w duchu patriotyzmu upatrywał pomyślny rozwój kraju. Był ważnym głosem eksperckim w instytucjach państwowych, a także inicjatorem wielu znaczących przedsięwzięć, jak choćby Centrum Analiz Strategicznych w KPRM, Instytutu Europy Środkowej czy Muzeum Kresów Wschodnich RP w Lublinie – podkreślała w liście marszałek Sejmu RP Elżbieta Witek. Słowo marszałek odczytała minister Agnieszka Kaczmarska.
 
Przyszło mi dzisiaj pożegnać pana prof. Parucha, naszego kolegę, przyjaciela, doradcę, ale jednocześnie działacza. Pożegnać w imieniu Prawa i Sprawiedliwości, w imieniu Obozu Zjednoczonej Prawicy. Był dla nas człowiekiem ważnym. Był kimś, kto wspierał nas swoją ogromną wiedzą, ogromną erudycją – jednocześnie swoim zapałem, swoim przeświadczeniem, że można, że mamy szansę, że możemy mimo wielkiej przewagi sił naszych przeciwników zwyciężać i zmieniać Polskę. I wskazywał wielokroć kierunki tej zmiany. Ale wskazywał również drogi do zwycięstwa – drogi działań, działań politycznych, działań właściwych systemowi demokratycznemu, które do tego zwycięstwa, do tego sukcesu prowadzą. Ale ten sukces widział nie w kategoriach partykularnych. 5 lat temu dowiedział się, że jest śmiertelnie chory. To dla każdego, kogo spotka tego rodzaju nieszczęście – nieszczęście, bo przyszło to przedwcześnie, nie o lata, ale o dziesięciolecia przedwcześnie - jest to czas próby. Czas próby bardzo trudnej. I pan prof. Waldemar przeszedł tę próbę naprawdę godnie, dzielnie, pracując do końca, pisząc kolejne prace, doradzając, rozmawiając – jeszcze w szpitalu, z którego już nie wyszedł. Był też zaangażowany w sprawy swojej małej ojczyzny – Lubelszczyzny – i jego różnego rodzaju decyzje były związane z przywiązaniem do tej ziemi, przywiązaniem do tego miejsca, z którego wyszedł. Także jego ostatnia decyzja, by tu być pochowanym była właśnie z tym związana. Był wierny miejscu, w którym się urodził, w którym się wychował i był wierny Polsce – mówił wiceprezes Rady Ministrów, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
 
- Trudno pogodzić się z myślą o odejściu człowieka tak oddanego Polsce, oddanego polskim sprawom, mocno skoncentrowanego na Polsce, nie szukającego własnych zaszczytów. Prof. Paruch był niepokorny i jak wielu wybitnych ludzi nie ulegał modom, nie ulegał trendom, budował własne koncepcje, takie, które miały poszukiwać najlepszych ścieżek rozwoju dla naszej ojczyzny. Dołączył do korowodu niepokornych, którzy w historii naszej ojczyzny zasłużyli się jej ogromnie. (...) Opierał swoje myśli, swoje koncepcje, swoje idee o twarde dane, o fakty i potrafił łączyć je ze sobą w sposób niebywale sprawny z ogromną erudycją, ze swadą, bardzo ciekawie zresztą tak, że inspirował innych do również niekonwencjonalnych przemyśleń. Był człowiekiem ogromnej uczciwości i odwagi, i tej uczciwości i odwagi domagał się od innych. Był wymagający. (...) Był synem rolników, synem polskiej ziemi, to powodowało jednocześnie, że miał szczególną predylekcję, szczególną skłonność do myślenia do losie zwykłego człowieka, i przekładał ten los zwykłego człowieka, na jego potrzeby, na to, co w ojczyźnie naszej musi ulec zmianie, aby ten los był jak najlepszy. Państwo widział jako przestrzeń do budowania wspólnoty. (...) Wierzył, że Polska jest jedna i naród polski powinien też być zjednoczony wokół polskiej racji stanu. Właśnie dlatego opuścił bezpieczną świątynię nauki, by walczyć na polu polityki. Swoją myśl opierał o polską wspaniałą wielką tradycję, o myśl marszałka Józefa Piłsudskiego, także o myśl prezydenta Lecha Kaczyńskiego. (...) Jego idee i koncepcje nie odchodzą wraz z nim, tylko będą żyły, i to nie tylko w naszej pamięci. Będą żyły jako ziarno zasiane i plon stukrotny, który wydał w przyszłości, w przyszłych pokoleniach – mówił premier Mateusz Morawiecki.
 
- Jako minister edukacji i nauki i były wojewoda lubelski chcę dołożyć do tych osiągnięć i sukcesów jeszcze dwa obszary niezwykle ważnej dla nas działalności. Na początku 2016 r. rozpoczął przewodniczenie Radzie ds. Rozwoju Nauki i Szkolnictwa Wyższego w województwie lubelskim, przy wojewodzie lubelskim. Sam dobrał sobie wszystkich profesorów, ze wszystkich uczelni lubelskich, z którymi dyskutował i z którymi razem wyciągał wnioski z wszystkiego, co wówczas było tworzone. Później, kiedy zostałem ministrem edukacji i nauki, wiele rozmów na temat tego, co mamy robić i jak dalej postępować z edukacją, nauka, szkolnictwem wyższym i bezpośrednia współpraca a prof. Paruchem, który był szefem zespołu ekspertów profesorów z całej Polski, którzy sformułowali wnioski, co trzeba zmienić w konstytucji dla nauki, żeby wypełnić luki. Pozostała po tym wielka dokumentacja. To będzie nam służyło w Ministerstwie, żeby konstytucję dla nauki poprawiać tam, gdzie jest to konieczne – mówił minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
 
- Wyszedłeś z naszej wiejskiej społeczności, z chłopskiej czteroosobowej rodziny, która po założeniu własnego gospodarstwa codzienną ciężką pracą zarabiała na chleb powszedni, na twoją - i twojej siostry - wyższą edukację. Nigdy nie wstydziłeś się swoich korzeni i nigdy o nich nie zapomniałeś. Jesteś i pozostaniesz dla nas prawdziwym wzorcem do naśladowania. W imieniu twojej najbliższej rodziny, która w ostatnich latach mężnie współdźwigała twój krzyż i w imieniu dalszej rodziny, przyjaciół, społeczności lokalnej, organizacji samorządowych pragnę ci z całego serca podziękować za dar twojego ziemskiego życia, w którym każdy na inny sposób mieliśmy zaszczyt uczestniczyć i bezustannie się ubogacać - podkreślała prof. Marzena Górecka, pracownik naukowy KUL, która zabrała głos w imieniu rodziny, kolegów, przyjaciół, pracowników naukowych KUL i UMCS.
 
(Pełny fotoreportaż na fanpage Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego w Lublinie na Facebook'u).

© 2018 Super-Polska.pl stat4u