W Świdniku odsłonięto pomnik „Lalusia” - ostatniego żołnierza II Rzeczypospolitej

Autor: Lubelski UW 2022-11-08 08:19:08

Przy Rondzie Żołnierzy Wyklętych w Świdniku stanął pomnik żołnierza wyklętego Józefa Franczaka ps. „Laluś”. Inicjatorami powstania monumentu byli mieszkańcy Świdnika i członkowie Stowarzyszenia Marsz Szlakiem Józefa Franczaka ps. „Laluś”. Pomysłodawcy chcieli w ten sposób upamiętnić bohatera i wielkiego patriotę, prowadzącego do końca swoich dni działalność konspiracyjną na rzecz wolnej Polski. W ceremonii odsłonięcia i poświęcenia pomnika uczestniczył wojewoda lubelski Lech Sprawka.

Postać rówieśnika II Rzeczypospolitej Józefa Franczaka ps. „Laluś”niesie za sobą symbolikę wychowania patriotycznego w okresie II Rzeczypospolitej, która zaowocowała bohaterskimi postawami, zarówno w czasie II wojny światowej, jak i po niej. To też symbol losów polskich żołnierzy i wszystkich obywateli w okresie II wojny światowej oraz symbol dramatu podziemia zbrojnego w Polsce po odejściu niemieckiego tyrana oraz pod drugą swoistą okupacją ze strony Związku Radzieckiego. To wreszcie symbol dramatu tych postaci już po śmierci, braku godnego pochówku, braku możliwości kultywowania pamięci. To wreszcie symbol dla najbliższych tych osób - mówił Lech Sprawka.
 
Pragnę serdecznie podziękować wszystkim inicjatorom budowy tego pomnika.Tak, jak wieloraka jest symbolika, tak nigdy dość różnych sposobów upamiętniających postaci Józefa Franczaka. Skłaniamy się przed nim, dziękując za jego służbę na rzecz niepodległej Polski i w kierunku jego najbliższych, którzy dzielili jego osobisty dramat - dodał wojewoda lubelski.
 
Upamiętnienie powstało przy wsparciu Ministerstwa Obrony Narodowej.
 
***
 
Sierż. Józef Franczak „Laluś” (1918-1963). Urodził się w wiosce Kozice Górne. Pochodził z rodziny chłopskiej. Ukończył szkołę powszechną, nie mając dalszych możliwość kształcenia zgłosił się do wojska. Skierowano go do Podoficerskiej Szkoły Żandarmerii w Grudziądzu, którą ukończył w czerwcu 1939 r. i zaraz potem otrzymał przydział do Równego na Wołyniu. Tam zastała go wojna. Walczył z jednostkami Armii Czerwonej, przez które został rozbrojony i skierowany do obozu sowieckiego. W czasie marszu udało mu się zbiec i dotrzeć do rodzinnej wsi. Został wprowadzony w podziemne szeregi ZWZ.
Jako żołnierz AK był początkowo dowódcą drużyny, a następnie plutonu. Zajmował się też szkoleniem wojskowym podziemnego wojska. Po zajęciu Lubelszczyzny przez Armię Czerwoną, w sierpniu 1944 r. wcielono go do II Armii WP. Stacjonował w Kąkolewnicy, gdzie komunistyczny sąd wojskowy orzekał kary śmierci wobec „zdemaskowanych” członków podziemia, które wykonywano na pobliskim uroczysku. Licząc się z tym, że może go spotkać podobny los - zdezerterował. Prawdopodobnie do wiosny 1946 r. mieszkał na Pomorzu. Posługiwał się dokumentami na fałszywe nazwisko. Rozpoznany i zadenuncjowany przez kogoś z Lubelszczyzny, zbiegł w rodzinne strony. Po powrocie szybko padł ofiarą represji ze strony UB. W czerwcu 1946 r. w trakcie obławy aresztowano go wraz z kilkoma innym członkami podziemia – w czasie transportu ciężarówką do aresztu śledczego w Lublinie wspólnie rozbroili oni i zastrzelili czworo konwojentów. Wszyscy zbiegli. „Laluś” musiał wrócić do działalności podziemnej. Został dowódcą kilkuosobowego patrolu w oddziale Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość” kpt. Zdzisława Brońskiego „Uskoka”. Podlegało mu pogranicze powiatów lubelskiego i krasnostawskiego. W maju 1948 r. wraz ze swoimi partyzantami, wpadł w zasadzkę funkcjonariuszy MO i UB. Sam został tylko niegroźnie ranny, ale jego patrol przestał istnieć.
Od 1953 r. przez dziesięć lat ukrywał się samotnie. Przetrwał tak długo dzięki pomocy licznego grona osób go wspierających, które robiły to mimo grożących im za to represji. SB osaczyła go dopiero po długotrwałej kombinacji operacyjnej z wykorzystaniem tajnego współpracownika, który przyczynił się do ustalenia miejsca jego pobytu. 21 X 1963 r. grupa funkcjonariuszy SB i ZOMO otoczyła gospodarstwo w Majdanie Kozic Górnych k. Piask, gdzie przebywał. Próbował wydostać się z obławy, jednak zginął w czasie wymiany strzałów. Jego zwłoki, pozbawione głowy, zakopano w bezimiennej mogile na Cmentarzu Komunalnym w Lublinie. Po dwudziestu latach jego siostry wydobyły szczątki brata i złożyły w grobowcu rodzinnym na cmentarzu w Piaskach. 17 III 2008 r. prezydent Rzeczypospolitej Polakiej Lech Kaczyński odznaczył go pośmiertnie Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.

© 2018 Super-Polska.pl stat4u