34. rocznica ocalenia Białegostoku po wykolejeniu się pociągu z chlorem

Autor: Podlaski UW 2023-03-13 08:55:50

W czwartek (9.03) mijają 34 lata od wypadku cystern z ciekłym chlorem, które wykoleiły się na torach w centrum Białegostoku. Mimo dużego zagrożenia, nie doszło wówczas do wycieku i zatrucia. Wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski oraz wicewojewoda Tomasz Madras w asyście służb mundurowych złożyli kwiaty przed Pomnikiem - Krzyżem w miejscu katastrofy przy ul. Poleskiej.

- Dziś, mimo ścisłych rygorów dotyczących przewożenia niebezpiecznych substancji oraz konieczności monitorowania ich przemieszczania, zawsze może zawieść czynnik ludzki czy zdarzyć się nieprzewidziany wypadek, dlatego ostrożność powinna być szczególnie zachowana - mówił dziennikarzom wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski.

- Wspominamy wydarzenia sprzed 34 lat, doceniamy pracę służb, które wtedy były zaangażowane w działania zapobiegające katastrofie - dodał wojewoda.

9 marca 1989 roku, około 3:00 nad ranem, na torach kolejowych przy ul. Poleskiej w Białymstoku wykoleiło się pięć 50-tonowych cystern z ciekłym chlorem z pociągu towarowego jadącego z ZSRR do NRD. Gdyby chlor się rozprzestrzenił, zagrożenie byłoby w promieniu nawet 50 kilometrów. Akcja ratunkowa zakończyła się pomyślnie, choć była jedną z najtrudniejszych, jak oceniały ją służby.

Wypadek wydarzył się w pobliżu miejsc związanych z kultem Bożego Miłosierdzia. W domu Sióstr Misjonarek po drugiej stronie ulicy mieszkał błogosławiony ksiądz Michał Sopoćko, niedaleko znajduje się sanktuarium Bożego Miłosierdzia. Dlatego wiele osób uważa, że to Boża Opatrzność uratowała wówczas Białystok. Ks. Sopoćko został beatyfikowany w 2008 roku, od pięciu lat patronuje miastu.

© 2018 Super-Polska.pl stat4u