Był rok 2010 r. Poturbowana przez powódź Małopolska potrzebowała m.in. wsparcia w zakresie oceny uszkodzonych budynków i innych obiektów. Pracy w tym zakresie było mnóstwo. Zalanych zostało ponad 50 tys. ha, a obszary zalane stanowiły łącznie 3,3% całkowitej powierzchni naszego województwa. Uszkodzonych było ponad 860 mostów i prawie 4,7 tys. km dróg. Tylko w Krakowie uszkodzenia dotyczyły ponad 50 budynków mieszkalnych*.

Pamiętamy to i wiemy, jak wiele jest zadań, gdy opada woda. Wtedy, w 2010 roku, do Małopolski przyjechali inspektorzy nadzoru budowlanego z całej Polski. Dziś my odwdzięczamy się w zakresie takiej pomocy. Blisko 50 małopolskich inspektorów budowlanych – z uprawnieniami odpowiednimi do szacowania strat – jest gotowych do wyjazdu pod kątem pomocy tam, gdzie jest teraz najgorzej – mówi wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar.
 

- Już dziś do powiatu głubczyckiego w województwie opolskim pojedzie 4 inspektorów. W pierwszej kolejności będą się koncentrować na ocenie szkód w budynkach mieszkalnych, bo to teraz jest najważniejsze dla ludzi. Ale będą też oceniać szkody dotyczące sieci, dróg, obiektów inżynieryjnych takich jak mosty czy przepusty. Kolejne grupy będę dysponował w zależności od potrzeb od zgłaszanych poprzez GUNB. Oddajemy pomoc, którą kiedyś dostaliśmy. Województwa – nie tylko ościenne – zawsze sobie tak pomagają w takich trudnych sytuacjach. Pamiętam, że w 2010 roku u nas pracowali inspektorzy nawet z Olsztyna. Analogiczny mechanizm stosowaliśmy po przejściu w 2021 roku przez Nowosądecczyznę trąb powietrznych, gdzie pracowali inspektorzy w zasadzie z całego naszego województwa – mówi małopolski wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego Andrzej Macałka.

*
https://stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/krak/ASSETS_2011_skutki_powodzi_2010.pdf
https://www.google.com/url?sa=t&source=web&rct=j&opi=89978449&url=https://www.bip.krakow.pl/plik.php%3Fzid%3D75904%26wer%3D0%26new%3Dt%26mode%3Dshw&ved=2ahUKEwjt7_jHws6IAxUkBdsEHVOSKnQQFnoECBMQAQ&usg=AOvVaw2KjSCQNQlOfPNT8-uWTS0U