Polacy mieszkający w Niemczech doskonale widzą różnicę w traktowaniu Polski przed i po zmianie władzy jesienią 2015.

Do tego czasu władze niemieckie nie miały żadnego problemu z licznymi aferami PO. Od momentu "usamodzielnienia" się Polski staliśmy się zagrożeniem dla interesów Berlina i Brukseli.

Niestety Polonia niemiecka nie wytworzyła do tej pory pewnego lobby, które miałoby jakiś wpływ na politykę Niemiec. Odwrotnie wśród wielu Polaków mieszkających w Niemczech wyczuwa się pewnego rodzaju kompleksy i zgodę na to aby być traktowani jako obywatele 2 kategorii. Co więcej wielu Polaków aby przypodobać się Niemcom i stać się ich partnerem, powtarza slogany propagandy niemieckiej, atakującej bezwzględnie rząd Polski.

Stąd w miarę silna pozycja KOD - u np. w Berlinie, szczególnie ze strony młodego pokolenia polskich emigracyjnych lemingów, ugrupowań lesbijsko-gejowskch i ludzi związanych z dawną komuną.

Trzeba wiedzieć też o tym, że KOD ma silne wsparcie niemieckich mediów a prawdopodobnie także i wsparcie finansowe.

Byłoby dobrze aby polskie MSZ udzieliła wsparcia tym polskim organizacjom, które twardo stoją w obronie polskich interesów i wspierają obecne władze.

Czas najwyższy "odkodować" też Polonię !