Zaklejone mózgi berlińskiego KOD - u
Jest jednak generalna różnica pomiędzy tymi wydarzeniami. Wtedy walczono o wolną Polskę podzieloną przez Rosjan, Austriaków i Prusaków.
Dziś w stolicy byłych Prus ludzie oderwani od koryta nawiązujący do tych patriotycznych demonstracji z roku 1862 sami się ośmieszają i jednocześnie obrażają uczestników tamtych wydarzeń, walcząc przeciwko wolnej Polsce.
Tym samym wykluczają się oni sami z patriotycznej tradycji narodu polskiego, stając po stronie targowiczan.
Jak inaczej można bowiem określić ich żebranie u "dworu berlińskiego" o interwencję w Polsce.
Trzeba tu dodać, że ta grupa ludzi wywodzi się z kosmoplitycznych tzw. "artystow" , którzy czuli się jak ryba w wodzie w kosmoplitycznym Berlinie, a Polska interesowała ich jedynie wtedy, kiedy można było wyciągnąć odpowiednie dotacje.
Są to właśnie tacy ludzie , których pragnie Szulz i Juncker w kosmoplitycznej, tęczowej Europie.
Tym ludziom obojętne są ideały wolności i suwerenności. Są oni odpowiednikiem dawnej miedzynarodowki socjalistycznej, której patronka Róża Luxemburg czczona jest mocno w Berlinie, a która jak wiadomo była ostrym przeciwnikiem odzyskania niepodległości przez Polskę.
Czarne taśmy które chciano zakładać na usta są może jednak dobrym pomysłem dla wszystkich Kodowców w kraju i za granicą.
Po prostu zaklejcie sobie usta bo i tak naród polski nie chce was słuchać ! Mózgi i tak macie już zaklejone !