AF-Jak długo jest Pani radną i dlaczego Pani nią została?

KP-Jestem radną powiatu sieradzkiego już trzecią kadencję. Zdecydowałam się kandydować, bo chętnie pomagam innym, a uczestniczenie w samorządzie zwiększa możliwości oddziaływania. Nie bez znaczenia jest to, czy w radzie jest się w koalicji, czy w opozycji, ale i tak szanse wpływania na rzeczywistość są większe, bo wynikają z uzyskanego w demokratycznych wyborach mandatu.

AF-Jaki jest układ polityczny w Radzie Powiatu? Czy można współpracować ze Starostą?

KP-przez ostatnie trzy kadencje w Radzie Powiatu Sieradzkiego rządzi koalicja Polskie Stronnictwo Ludowe - Sojusz Lewicy Demokratycznej, więc Prawo i Sprawiedliwość, które reprezentuję nie podejmuje kluczowych decyzji. Co do starosty, to niedawno się zmienił, więc na razie trudno o ocenę. Z poprzednim współpraca się nie układała, nawet zaprowadził mnie do sądu, twierdząc że bez zgody powiesiłam baner wyborczy, ale ostatecznie nie miał racji i sąd mnie uniewinnił.

AF-Jest Pani w opozycji. Czy mimo to udało się przeforsować jakieś pomysły?

KP-Wiele razy byłam skuteczna. Przekonałam drogowców, by zamontowali sygnalizację świetlną na niebezpiecznym skrzyżowaniu w Złoczewie. Pomogły moje interwencje i właściciele ziemi zabranej pod budowę drogi ekspresowej S8 otrzymali godziwą zapłatę. Nareszcie, po uporczywych staraniach apteki w Złoczewie mają dyżury w niedziele i święta, a także nocne. Wspierałam mieszkańców powiatu w wielu ludzkich, drobnych sprawach i w trudnych zapewniając pomoc prawną. Pozyskałam fundusze dla organizacji i instytucji, obroniłam szkołę w Broszkach przed likwidacją, współorganizowałam imprezy i spotkania.

AF-Jak ocenia Pani problem z budową nowej kopalni odkrywkowej na terenie powiatu?

KP-Od początku stałam za budową odkrywki Złoczew przez Kopalnię Węgla Brunatnego Bełchatów. Także, wtedy gdy ważyła się decyzja, który z inwestorów zostanie wybrany przez ministerstwo: PAK Górnictwo czy KWB Bełchatów. Zwyciężył Bełchatów, mając poparcie miejscowej społeczności. Kopalnia przeprowadziła już badania geologiczne pokładów węgla. Teraz realizacja inwestycji znów jest zagrożona, bo bez wiedzy mieszkańców, a za aprobatą Urzędu Miejskiego w Złoczewie otrzymała koncesję firma zajmująca się wydobyciem piasku. Tak się składa, że złoża piasku są położone na obszarze wcześniej wyznaczonym na teren przyszłej kopalni węgla Złoczew, więc w grę wchodzą, być może, milionowe odszkodowania. Sprawą zajmuje się obecnie sąd.

Budowa odkrywki Złoczew jest dla naszego regionu bardzo ważna. Zapobiegnie jego stagnacji poprzez zatrzymanie młodych ludzi, którzy nie będą musieli migrować do dużych miast czy za granicę w poszukiwaniu zatrudnienia. Kopalnia Złoczew oznacza miejsca pracy i dobrobyt. Marzy mi się taka dobra zmiana. Wierzę, że rząd Prawa i Sprawiedliwości poradzi sobie z obecnymi problemami i powstanie kopalnia węgla brunatnego Złoczew.