Kanister symbolem demokracji?
Czy naprawdę nie ma wolności słowa w Polsce ? Czy dochodzi do represji i masowych aresztowań? Jak można porównać obecną sytuację do czasów stalinowskich ? To przecież z rzeczywistością nie ma nic wspólnego! A w dodatku te kłamstwa opowiadają często wnukowie i synowie oprawców z czasów stalinowskich czy też ich mentalni krewni. Takie opowiastki, które są przychylnie przyjmowane przez niektóre kręgi polityczne w Niemczech, budzą w dużej części Polonii wstyd i oburzenie.
Jednocześnie jest jednak część Polaków, która zaślepiona nienawiścią do PiS, niechętnie mówiąca o patriotyzmie a zaczadzona ideałami multikulti, hedonizmu i nihilizmu robi wszystko by tylko PiS przestał rządzić Polską. Dowodem na to jest próba podpalenia Ambasady Polskiej w Berlinie. Wrzucony nocą kanister z benzyną miał spowodować pożar. Na szczęście to się nie udało.
Pytanie, kto za tym stoi? jest pytaniem retorycznym. Ten kryminalny akt ma prawdopodobnie podłoże polityczne a kryją się za nim wszyscy ci, którzy tworzą nagonkę na obecny rząd w Polsce.
Próba podpalenia ambasady polskiej jak i zakaz pokazywania filmu "Smoleńsk" są elementami narastającej histerii tych środowisk, które nie pogodziły się z wynikami ostatnich wyborów prezydenckich i parlamentarnych w Polsce. Środowiska te mają jawnych i ukrytych sponsorów po stronie niemieckiej, którym też nie pasuje suwerenna Polska.
Na zdjęciu z Wikipedii - kanister Wehrmacht-Einheitskanister 1941,