El Commandante – historia nas rozgrzeszy…

Autor: Damian Płowy 2016-11-30 18:54:51
Kilka dni temu, dokładnie 25 listopada, zmarł komunistyczny dyktator, który przez wiele dekad rządził Kubą. Mowa tutaj oczywiście o Fidelu Castro, którego sylwetki myślę, że nie trzeba przedstawiać. Wiedza na jego temat oraz kubańskiego reżimu, powinna być powszechnie znana każdemu, kto nawet pobieżnie uważał na lekcjach historii w szkole

Wspomniany „El Commandante”, zwykł mawiać o sobie: „historia mnie rozgrzeszy” – i osobiście nie mam wątpliwości, jak oceniać ową postać, tym bardziej nie znajduje w sobie moralnych podstaw do odpuszczenia mu win i dania rozgrzeszenia. Jednak jak to bywa „w rzeczywistości politycznej”, to, co wydawałoby się oczywiste, wśród polityków oraz w mediach takie już nie jest. Znaczenie słów „dyktator”, czy „komunizm”, po zajrzeniu do słownika języka polskiego, ukaże nam odpowiednią wartość tych pojęć, ich konkretne znaczenie oraz zespół cech, charakteryzujących każde z tych słów. W przypadku obu, powszechnie znanych i odmienianych przez wszystkie przypadki rzeczowników, ich właściwa interpretacja nie powinna nikomu sprawić trudności. Niby to proste, niby to oczywiste, a jednak wciąż zastanawiam się, jak przewodniczący Komisji Europejskiej (zakładam, że człowiek bardzo dobrze wykształcony) – Jean-Claude Juncker, mógł określić kubańskiego dyktatora mianem „człowieka, który dla wielu był bohaterem”. Nie on jeden zresztą wiele ciepłych słów wypowiedział na temat Fidela Castro.

Niby wiemy, czym był komunizm, lecz Castro dla niektórych to już jednak bohater… Jak to skomentować? Niby wiedzieliśmy, że elity polityki europejskiej raczej nie skupiają w swoich szeregach wybitnych intelektualistów, ale śmierć przywódcy kubańskiego reżimu pokazuje, że wspomniane „elity” są jeszcze głupsze niż można była sądzić… Tak, z pełną premedytacją i całkowitą świadomością używam tego wyrazu, bo jeśli ktoś określa komunistycznego dyktatora mianem „bohatera”, to ja uznaję, że mam uzasadnione prawo wyrazić swoje wątpliwości co do intelektualnej lotności danego osobnika. Brawo Europo! Za chwilę będziemy zastanawiać się czy Pol Pot był krwawym despotą, czy może jednak niespełnionym marzycielem? Pół biedy, jeśli tylko przewodniczący Komisji Europejskiej pokusiłby się o taką opinię – zrzucono by to na jego ekscentryzm. Jednak w szeregu osób, które wygłaszały peany na cześć Castro ustawili się: premier Kanady, prezydenci Francji i USA, premier Hiszpanii oraz szefowa dyplomacji Unii Europejskiej… Hmmm… a może tutaj chodzi tylko o wolność słowa i prawo do wyrażania swoich opinii, wszak fundamentalnych praw różniących demokrację od komunizmu. Nawet jeśli przyjąć by taką „interpretację”, nieuchronnie sprowadzamy ją do słynnego dowcipu z okresu zimnej wojny, gdzie Nixon pokazuje Breżniewowi demonstrację uliczną. – Towarzyszu Sekretarzu patrzcie: u nas jest wolność słowa, protestują przeciwko mojej prezydenturze. Na co odburknął Breżniew: – Ale u nas też można protestować przeciwko prezydentowi USA! Czy naprawdę europejscy politycy nie dostrzegają różnicy pomiędzy demokracją a „demokracją” w wydaniu kubańskiego komunisty?

Niestety europejskie i światowe elity przeżywają coś w rodzaju renesansu głupoty. Być może Ryszard Petru miał rację, stwierdzając, że imperium rzymskie upadło u szczytu swej potęgi, bo po tych politycznych wypowiedziach jestem przekonany, że wspomniane elity upadły będąc u szczytu… – piramidalnej głupoty i politycznej poprawności, która w tym wypadku przybrała formę karykaturalną. Nie dziwię się teraz, że Unia Europejska przeżywa kryzys. Zresztą w jaki sposób miałaby go przezwyciężyć, skoro przywódcy poszczególnych państw mają problem z określeniem elementarnych pojęć: czym był komunizm i postać Fidela Castro. „Historia nas rozgrzeszy…” – mam co do tego wątpliwości, bo za lat kilka niektórzy mogą się zastanawiać, kim w istocie był Stalin? Dla jednych morderca, a dla innych wizjoner? A Mussolini? Faszysta, czy może jednak nieszkodliwy ekscentryk? I wreszcie Mao Zetong – bezwzględny tyran, czy jednak krzewiciel kultury, a w wolnych chwilach eseista…

© 2018 Super-Polska.pl stat4u