Zachowanie opozycji było niedopuszczalne i po prostu niedorzeczne-wywiad z posłem PiS Wojciechem Kossakowskim

Autor: Andrzej Ficek 2017-01-26 14:23:16
Blokowanie mównicy w Sejmie to po prostu absurd. Przecież to miejsce pracy. Powiedzmy to jasno, Prawo i Sprawiedliwość pracowało w opozycji przez 8 lat, dzięki pracy i dobrym pomysłom na poprawę życia Polaków zostało wybrane w demokratycznych wyborach i teraz rządzi - rozmawiał Andrzej Ficek

AF-Jest Pan Posłem drugą kadencję. Jak ocenia Pan zachowanie obecnej opozycji i okupację Sejmu?

WK-Zachowanie opozycji było niedopuszczalne i po prostu niedorzeczne. Sejm to miejsce wymiany poglądów, sporów, ostrych polemik. Posłowie opozycji także uczestniczą w sprawowaniu władzy, wpływają na decyzje rządzących poprzez krytykę, własne inicjatywy, pytania, ciekawe pomysły. Wykonują pracę. Należy zauważyć, iż integralną częścią umowy o pracę jest zakres obowiązków i zobowiązanie do przestrzegania regulaminu. Wszyscy posłowie pobierają identyczne wynagrodzenie. Zresztą rządzący i opozycja co jakiś czas zamieniają się miejscami. Blokowanie mównicy w Sejmie to po prostu absurd. Przecież to miejsce pracy. Powiedzmy to jasno, Prawo i Sprawiedliwość pracowało w opozycji przez 8 lat, dzięki pracy i dobrym pomysłom na poprawę życia Polaków zostało wybrane w demokratycznych wyborach i teraz rządzi. Cierpliwie znosimy niesprawiedliwą krytykę, a z krytyki słusznej wyciągamy wnioski i staramy się poprawiać swoją pracę. Wszyscy widzimy, że posłowie opozycji nie mają po prostu argumentów. Co proponują? Tupet, agresję, obraźliwe odzywki, niekulturalne zachowania. Rzekomo „spontaniczna” manifestacja posłów PO i Nowoczesnej była przygotowaną akcją, nielegalnym „dzikim strajkiem”. Jego uczestnicy powinni ponieść konsekwencje takie same, jak pracownik, który obraziłby przełożonego i zablokował na miesiąc swoje miejsce pracy. Co spotkałoby normalnego obywatela, który postąpiłby w taki sposób?

AF-Na Warmii sporym problemem są roszczenia obecnych obywateli niemieckich. Przykładem jest sprawa Agnes Trawny, która skończyła się dla polskiej rodziny utratą majątku i eksmisją . Jak Pan ocenia te uwarunkowania i decyzje polskich Sądów?

WK-Przypadek Agnes Trawny pokazuje przede wszystkim, w jakim bałaganie prawnym żyli Polacy w okresie PRL. Wyjazdowi do Niemiec takich osób, jak pani Trawny, powinno było towarzyszyć uregulowanie w księgach wieczystych kwestii majątkowych przez władze. Tak się jednak nie stało. Przekazanie przez sąd domu i posesji obywatelce Niemiec Agnes Trawny tylko zachęciło dawnych właścicieli do żądania zwrotu ziemi i budynków na Warmii i Mazurach. Wydaje mi się to niedopuszczalne, jako że wyjeżdżający Niemcy opuścili Polskę dobrowolnie, a od rządu niemieckiego otrzymali rekompensatę za mienie pozostawione w naszym kraju. Ta sprawa wymaga rozwiązań systemowych, najlepiej w formie ustawy i być może międzyrządowego porozumienia polsko-niemieckiego. Nie może być tak, że konsekwencje zaniedbań władz komunistycznych dziś ponosić mają zwykli Polacy, płacąc swoim osobistym mieniem. Państwo jest po to, aby chronić swoich obywateli.

AF-Z jakimi sprawami zgłaszają się mieszkańcy do pańskiego Biura Poselskiego. Jakie sprawy przeważają i czy udaje się Panu pomóc tym ludziom?

WK-Trudno przedstawić w syntetycznej formie dziesiątki rozmów, morze problemów. Cały czas spotykam się z mieszkańcami: z pracownikami, bezrobotnymi, przedsiębiorcami, emerytami… Oczekiwania i nadzieje wyborców bywają większe niż możliwości posła. Rozmawiamy i staram się rozwiązywać zgłaszane problemy, jak np. związane z projektem ustawy „Prawo wodne”, z fermą trzody chlewnej w Pańskiej Woli, z utrzymaniem w Ełku Placówki Sekcji Przewozów Pasażerskich wraz z posterunkiem rewizji technicznej Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Przewozów Regionalnych w Olsztynie, z praktykami operatorów telekomunikacyjnych, z rozpowszechnianiem nieuczciwych ofert handlowych, które działają na niekorzyść konsumenta, ze szczepieniami czy refundacją leków. Nie sposób wymienić wszystkiego. Najważniejsze, aby działać szybko i skutecznie. Interweniowałem m.in. w prokuraturze, w spółdzielniach i u komorników. Wiele polskich rodzin boryka się z trudnościami lokalowymi i finansowymi. Rozwiązujemy je systemowo poprzez takie programy, jak „Rodzina 500+” czy „Mieszkanie+”. Niestety, często zdarza się, że najubożsi i najsłabsi padają ofiarą niesprawiedliwości ze strony prawa. Zdarzyło mi się interweniować u komorników w sprawie blokowania środków z konta kilku osób, występowałem też z wieloma zapytaniami do banków w celu pomocy osobom, które zaciągnęły kredyty i miały problem z ich spłatą. Wspieram finansowo stowarzyszenia działające na Warmii i Mazurach, daje to ogromną satysfakcję.

AF-. Do jakich komisji sejmowych Pan należy i jak wygląda praca w tych komisjach?

WK-Należę do Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki oraz Komisji Łączności z Polakami za Granicą, ponadto uczestniczyłem w pracach Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Praca w komisjach sejmowych to przede wszystkim analiza i opiniowanie spraw związanych z wprowadzanymi w życie ustawami i uchwałami, które dalej przekazywane są pod obrady Sejmu. To praca ciekawa i trudna, wymaga posiadania wiedzy merytorycznej, ale też jej ciągłego poszerzania i pogłębiania. Może właśnie ta część obowiązków posła najbardziej przypomina jakiś rodzaj normalnej pracy urzędniczej, biurowej. Trzeba się przygotowywać przez wielogodzinne czytanie dokumentów i aktywnie uczestniczyć posiedzeniach. Czasami są one krótkie, ale zdarza się, że trwają godzinami. Bardzo przydatne w pracy w komisjach sejmowych są opinie, skargi i postulaty wyborców. Dzięki nim poseł ma wyrobione zdanie w sprawach szczegółowych i może zgłaszać konkretne, uzasadnione poprawki.

AF- Czy ma Pan jakieś sukcesy w pracy poselskiej. A jeżeli tak, to jakie?

WK-Może nie zawsze i nie wszystko się udaje, ale pomóc chciałbym tym wszystkim, którzy tej pomocy potrzebują i oczekują. Sukcesem jest każda pozytywnie zakończona interwencja bo każda jest dla mnie ważna, bez wyjątku. Łatwiej mówić o sprawach dotyczących całej społeczności, właściwie wszystkich wyborców z naszego regionu. Oczywiście ważnym tematem, któremu poświęciłem wiele czasu, były drogi i kolej. Budowa drogi Via Baltica przebiegającej przez Ełk, budowa drogi S8, która poprawi połączenie Ełku z Warszawą, elektryfikacja linii kolejowej Ełk-Korsze to przedsięwzięciach które podnoszą bezpieczeństwo komunikacyjne Warmii i Mazur oraz usprawniają transport. Na drogach lokalnych przeprowadzono wiele remontów w ramach Programu Likwidacji Miejsc Niebezpiecznych. W Węgorzewie przebudowane zostało niebezpieczne skrzyżowanie, a w Orzyszu zmodernizowana została ulica Wojska Polskiego. Nowe zatoki powstały m.in. w Prawdziskach (gm. Kalinowo), Grzegorzach (gm. Orzysz) oraz w Kaliszkach. A to nie koniec dobrych zmian. Do tego dochodzi szereg skutecznych interwencji w sprawach obywateli, o czym mówiłem wcześniej.

© 2018 Super-Polska.pl stat4u