Najważniejsi dla nas są studenci środa, 29 marca 2017

Autor: mat. prasowe MNiSW 2017-03-31 08:19:51
Jakie są oczekiwania rynku pracy wobec studentów, jak wdrożyć procesy deregulacyjne na uczelniach, w jakiś sposób kształcić przyszłych nauczycieli i jak zreformować Polską Komisję Akredytacyjną – o tym między innymi mówił Jarosław Gowin, szef resortu nauki, podczas konferencji programowej w Lublinie.

Na kolejnej już, szóstej konferencji organizowanej w ramach Narodowego Kongresu Nauki, który odbędzie się we wrześniu tego roku w Krakowie, środowisko akademickie dyskutowało na temat doskonałości edukacji akademickiej. Wystąpienie programowe wygłosił minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin.

Kompetencje miękkie punktem odniesienia dla uczelni – Najbardziej miarodajnym barometrem, jeśli chodzi o ocenę kompetencji studentów, jest głos pracodawców. Jeszcze kilka lat temu aż ¾ z nich skarżyło się, że nie może znaleźć pracowników o określonych umiejętnościach – powiedział Jarosław Gowin. – Dzisiaj, po kilku latach, gdy bezrobocie jest rekordowo niskie i mamy do czynienia z rynkiem pracownika, pracodawcy nie oczekują już od wychowanków uczelni konkretnych, twardych kompetencji – dodał.

Zdaniem przedsiębiorców tempo przemian technologicznych sprawia, że twarde kompetencje szybko się dezaktualizują. Dlatego też w cenie są umiejętności ogólne, które pozwolą przyszłym pracownikom wielokrotnie podczas kariery zawodowej dostosowywać swoje umiejętności do potrzeb rynku. – Umiejętność uczenia się, rozwiązania problemów, pracy zespołowej i przywództwa, a także kreatywność i innowacyjność – te kompetencje powinny być kluczowym punktem odniesienie dla studiów wyższych. Studia polegające na wyłącznym przyswajaniu wiedzy encyklopedycznej straciły rację bytu. Mimo że oczywiście erudycja jest w dalszym ciągu potrzebna – stwierdził Gowin.

Odbiurokratyzowanie wciąż na papierze – Aby nauczyciele akademiccy mogli skupić się na nauczaniu i badaniach, konieczne jest odbiurokratyzowanie uczelni. Od 1 października 2016 roku obowiązuje ustawa deregulacyjna. W wielu przypadkach obowiązuje ona jednak jedynie na papierze – skonstatował wicepremier. – Apeluję więc do polskiej wspólnoty akademickiej o zerwanie ze złymi przyzwyczajeniami. Mogę także zapewnić, że ani ministerstwo, ani PKA nie będą stosowały tych wymagań, które obowiązywały przed zmianą.

Gowin dodał, że wraz z prof. Krzysztofem Diksem, przewodniczącym PKA wystosuje list do środowiska, aby to, co funkcjonuje w przepisach prawa, zafunkcjonowało realnie na uczelniach.

Model studiów – jaki najlepszy dla studenta? – Środowisko akademickie często myśli sentymentalnie o minionych czasach, gdy garstka studentów studiowała nieprzerwanie na jednym kierunku przez 5 lat – zauważył Jarosław Gowin. – System boloński traktowany jest nawet jako sprawca całego zła, choć przyznać również należy, że w momencie wprowadzania go do polskiego szkolnictwa wyższego podchodziliśmy do niego bezrefleksyjnie, na przykład mechanicznie dzieląc program pięcioletnich studiów na pół – dodał.

Szef resortu nauki podkreślił, że wprowadzenie powszechnych pięcioletnich studiów może rodzić problemy z uznawalnością polskich dyplomów i rozwojem kariery absolwentów zagranicą. A z drugiej strony – z umiędzynarodowieniem polskiej nauki, na którym szczególnie zależy ministerstwu. Istnieją jednak takie dziedziny, w których ten model studiów jest bardzo pożądany.

– Powołując nowy typ uczelni, czyli uniwersytety badawcze, chcemy im nadać pełną autonomię – również w kwestii prowadzenia pięcioletnich jednolitych studiów magisterskich – zadeklarował wicepremier. Podobnie rzecz się tyczyć ma kształcenia nauczycieli.

Dla nauczycieli 5-letnie studia magisterskie – Kadra nauczycielska z punktu widzenia rozwoju cywilizacyjnego Polski, to grupa zawodowa szczególnie ważna – powiedział Gowin. – Wyrządziliśmy sobie wielką krzywdę, że dopuściliśmy do tak znacznej dywersyfikacji sposobu nauczania nauczycieli. Ja, jako przeciwnik centralizacji, uważam, że państwo powinno wziąć pod opiekę kwestię kształcenia nauczycieli – dodał.

Minister Gowin powołał się przy tym na przykłady państw europejskich, między innymi Norwegii, gdzie nauczyciele odbywają wyłącznie pięcioletnie jednolite studia magisterskie.

Kształcenie albo praktyczne, albo ogólnoakademickie Jednocześnie poruszono kwestię wyższego szkolnictwa zawodowego. – Z jednej strony planujemy wprowadzić 5-letnie studia na uczelniach badawczych, z drugiej – wzmocnić jakość studiów I stopnia, zwłaszcza w Państwowych Wyższych Szkołach Zawodowych. Taka jest potrzeba, jaką artykułują na spotkaniach ze mną przedsiębiorcy – powiedział wicepremier.

Podział na dwa profile kształcenia, a więc na ogólnoakademicki i praktyczny zdaniem ministra nauki jest bardzo dobry. – Trzeba przy tym dodać, że nauczanie praktyczne nie jest w żadnym razie gorsze od tego ogólnoakademickiego. Ma ono po prostu inną misję, dlatego też dbałość o doskonałość naukową ważna jest w obu tych przypadkach – stwierdził Gowin.

– Wiele PWSZ już teraz dostosowuje rodzaj kształcenia do potrzeb lokalnego rynku pracy, czy też prowadzi studia dualne. Studia dualne rozwijają się dynamicznie w wielu krajach, m.in. w Niemczech, Szwecji i Czechach. Dane mówią, że ok. 80 proc. absolwentów takich kierunków kontynuują zatrudnienie u pracodawcy, u którego odbywają praktyczną część studiów. Polscy pracodawcy również to potwierdzają. Dlatego też MNiSW będzie wspierał te tendencje i te wyższe szkoły zawodowe, które zechcą wyjść im naprzeciw – podkreślił minister.

ELA zada kłam wielu mitom Racjonale konstruowanie oferty dydaktycznej wspomóc ma system ELA, badający ekonomiczne losy absolwenta. – System ELA, odziedziczony po moich przednikach w resorcie nauki w niedalekiej przyszłości może w istotny sposób zmienić postrzeganie poszczególnych uczelni i kierunków. Może mieć wpływ na podjęcie decyzji, co dalej po maturze. Będzie to zobiektyzowany system monitoringu – rzekł Gowin.

Zmiana formuły PKA – W pewnym mieście średniej wielkości, gdzie bardzo prężnie działa sektor energetyczny i wydobywczy, najbardziej obleganymi kierunkami na wyższej szkole zawodowej są zarządzanie, pedagogika, fizjoterapia i politologia– opowiadał szef resortu nauki. – Dzisiaj minister jest notariuszem decyzji Polskiej Komisji Akredytacyjnej, wydającej pozytywne opinie o utworzenie kierunków studiów, i nie ma podstawy prawnej do zakwestionowania takiej opinii. Tam, gdzie jest tak duży rozdźwięk między potrzebami rynku pracy a otwieranymi nowymi kierunkami minister powinien mieć możliwość interwencji – stwierdził Gowin. – Zamierzamy wzmocnić Polską Komisję Akredytacyjną, ale PKA musi wzmocnić kontrolę jakości kształcenia. Chcemy również, aby rolą PKA stał się dialog z uczelniami, a rolą ministerstwa – dokonywanie formalnych ocen – zaznaczył Gowin.

© 2018 Super-Polska.pl stat4u