78. rocznica agresji sowieckiej

Autor: mat. prasowe MON 2017-09-18 09:24:50
78 lat temu Rząd Rzeczpospolitej nie spodziewał się tej napaści. 78 lat temu, gdy Sowiety wkraczały na tereny Rzeczpospolitej by dokonać umówionego wcześniej rozbioru Polski i całej Europy, Rząd i Wojsko Polskie byli zaskoczeni tym ciosem w plecy - mówił minister obrony narodowej Antoni Macierewicz w niedzielę podczas uroczystości na Placu Apelowym Muzeum Katyńskiego w Warszawie.

W niedzielę, w rocznicę agresji sowieckiej na Polskę i w Dniu Pamięci Ofiar Agresji Sowieckiej w Warszawie odbyły się uroczystości z udziałem wojskowej asysty honorowej i przedstawicieli najwyższych władz państwowych. W uroczystościach uczestniczył także sekretarz stanu w MON Michał Dworczyk.

O godz. 13.00 na Placu Apelowym Muzeum Katyńskiego w Warszawie odprawiona została msza święta w intencji ofiar II wojny światowej. Bezpośrednio po nabożeństwie delegacje złożyły kwiaty w Epitafium Katyńskim. Następnie minister obrony narodowej Antoni Macierewicz spotkał się z Rodzinami Katyńskimi.

- To, co się wówczas zdarzyło, to co się wówczas stało, ten nieprawdopodobny w dziejach akt rozbioru Europy, zniszczenia państw od Estonii aż po Morze Czarne – Estonii, Łotwy, Litwy, Polski, Rumunii, był nie tylko ciosem w plecy wszystkich, którzy odbudowywali po wielkiej, I wojnie światowej ład społeczny i narodowy, którzy odbudowywali Europę, tak by mogła w pokoju leczyć rany straszliwego czasu 1914 – 1921, ale był znakiem nadejścia nowego czasu, czasu totalitaryzmu, czasu walki z Bogiem i człowiekiem, walki z ładem narodowym i ludzkim, który niósł z sobą system komunistyczny Rosji bolszewickiej i [system] hitlerowski, Niemiec, Rzeszy Niemieckiej. Refleksja, pochylenie się nad tą straszliwą datą 17 września 1939 roku jest naszym szczególnym obowiązkiem. Dlatego też bardzo dziękuję za obecność najwyższych władz Rzeczpospolitej tu na tej mszy, tu gdzie czcimy pamięć poległych, pomordowanych, ale też patrzymy na los Europy i los jej narodów i rolę Polski w tym straszliwym doświadczeniu w przeszłości i w tym, co dzisiaj się dzieje dla przekroczenia tej przeszłości. - mówił w swoim wystąpieniu szef MON.

Poznacie prawdę i prawda was wyzwoli, zostało powiedziane tak słusznie. Ale problem w tym, że ciągle ta prawda jest ukrywana, ale problem w tym, że ciągle ta prawda jest niedoceniana, że nie ma pełnej świadomości, nie tylko na świcie, ale czasami mam wrażenie, że i w Polsce, że bez układu Ribbentrop – Stalin, bez systematycznego, ciągłego działania Rosji sowieckiej nie byłoby tragedii II wojny światowej, nie byłoby rozbioru Europy, nie byłoby tych milionów mordowanych w obozach śmierci, mordowanych w niemieckich lagrach, nie byłoby tej największej katastrofy świata, która wciąż ciąży nad nami wszystkimi, gdyby nie układ Hitler – Stalin, gdyby nie dążenie rosyjskie do zawładnięcia Europą i światem. I tak jak dla wielu wtedy, 17 września, zaskoczeniem było to co się stało, tak jak wielkim i niebywałym wydarzeniem było coś, co przecież wszystkie wywiady wówczas wiedziały, poza Polską, wszyscy zdawali sobie sprawę z tego, że układ Ribbentrop – Mołotow musi zawierać i zawiera klauzulę o rozbiorze i zniszczeniu Polski i państw Europy Środkowej. Tak dzisiaj zdarza się, że politycy wysłuchują deklaracji najwyższych generałów rosyjskich, mówiących o tym, że „przecież Rosja w przeciągu ostatnich stuleci nigdy nie była agresorem. Rosja w ciągu ostatnich stuleci nie była nigdy agresorem, nie macie się czego obawiać, nic wam nie grozi. My nigdy nie byliśmy agresorem. Mu tylko wyzwalaliśmy naszych braci, klasowych, słowiańskich”. Wciąż brak nam refleksji nad rzeczywistą wymową i rzeczywistym sensem tej straszliwej daty 17 września 1939 roku. Wciąż nam w Polsce brak do końca zrozumienia co ona naprawdę ze sobą niesie i co ona naprawdę do końca znaczy. Czcimy straszliwą hekatombę narodową w pomnikach, czcimy ją w przemówieniach, ale czy wyciągamy wszystkie wnioski z tej okrutnej prawdy, że mamy do czynienia ze złem, które nie tylko zatruło narody rosyjskie, ale wciąż po dzień dzisiejszy zatruwa rzeczywistość międzynarodową i uniemożliwia także nam podejmowanie działań skutecznych dla odbudowy siły naszego narodu, siły naszego państwa i siły polskiego wojska. Bo bez jedności, bez wspólnego działania, bez skupienia całego wysiłku na tym, by Wojsko Polskie było zdolne odeprzeć wszelki atak, by nasi sojusznicy do końca zdawali sobie sprawę jak wielką groźbą jest to, co się dzieje na Wschodzie. Bez wspólnego, jednolitego działania w tej sprawie, będziemy jak ślepcy, będziemy jak naiwni, którzy się łudzą, że przecież nam nic nie grozi, że przecież jesteśmy bezpieczni. Tak, możemy być bezpieczni. Tak, zjednoczony naród może być bezpieczny. Tak, dzięki wysiłkowi i decyzji narodu polskiego w 2015 roku, który w wyborach dał wyraz tego, do czego dąży – do odbudowy silnej, solidarnej, niepodległej Polski. Tu jest zawarta siła i obietnica. Tu jest zawarta prawda, która da możliwość przebaczenia wtedy, gdy zostanie do końca zrozumiana, wtedy, gdy zostaną wyciągnięte wszystkie wnioski, wtedy, gdy zostaną z niej wyciągnięte wszystkie konsekwencje. Ta prawda da siłę polskiemu ludowi - mówił podczas uroczystości szef MON.

- Żołnierz polski był zdolny i walczył w obronie przeciwko hitlerowskiemu, niemieckiemu najeźdźcy. I gdyby nie cios ze strony sowieckiej, losy wojny potoczyłyby się inaczej. Zrozumienie tego faktu jest najistotniejszą lekcją tamtych czasów. Powoli, to długo trwa. Powoli ta świadomość zaczyna być udziałem Polaków. Powoli przedziera się do podręczników szkolnych. Powoli zaczyna być udziałem także naszej codzienności artystycznej i kulturalnej, a nawet czasami medialnej - choć z tym jest ciągle najgorzej. Ale wciąż jest z absolutnie zapoznaną rzeczywistością w przestrzeni międzynarodowej. Wciąż nie ma świadomości na świecie, że nie byłoby holocaustu. Tak, nie byłoby holocaustu i warto sobie z tego wreszcie zdać sprawę, gdyby nie pakt Ribbentrop – Mołotow, gdyby nie sojusz rosyjsko -niemiecki, gdyby nie agresja rosyjska 17 września 1939 roku. Ta agresja, która tak naprawdę zaczęła się co najmniej 23 sierpnia 1939 roku, wtedy kiedy Stalin błogosławił podpis Ribbentropa i Mołotowa o rozbiorze Polski, ale przecież nie tylko Polski, o podziale całej Europy, o likwidacji Litwy, Łotwy, Estonii, Polski, 1/3 Rumunii. Musimy zdawać sobie z tego sprawę, że bez wspólnoty działania rosyjsko – niemieckiego nie byłoby nie tylko straszliwych zniszczeń Warszawy i innych miast Polski, nie tylko ruiny prawie całej Europy, nie tylko straszliwych zniszczeń ludności polskiej, nie tylko łagrów niemieckich i rosyjskich, ale nie byłoby też tej zbrodni, która po dzień dzisiejszy jest symbolem II wojny światowej, nie byłoby holocaustu także.Jeszcze dziś o godzinie 17.00 odbędzie się Apel Pamięci pod Pomnikiem Poległym i Pomordowanym na Wschodzie - mówił minister Antoni Macierewicz podczas uroczystości, które odbyły się po południu w Warszawie.

Wystąpienie Prezesa Fundacji Poległym i Pomordowanym na Wschodzie, gen. dywizji Leona Komornickiego.

Już po raz 22 zbieramy się tutaj u stóp pomnika Poległych i Pomordowanych na Wschodzie, by oddać hołd tym wszystkim, którzy oddali swoje życie na nieludzkiej ziemi w wyniku agresji sowieckiej 17 września 1939 roku – kobietom, dzieciom, żołnierzom, oficerom, inteligencji polskiej, bo ona także była tym elementem, który był szczególnie objęty uderzeniem władz sowieckich.

Stalin robił wszystko, żeby w ten najważniejszy element polskiej tożsamości zniszczyć. I to zrobił. Zamordował w sumie prawie 1,5 mln obywateli polskich. 2,5 mln obywateli polskich zostało przesiedlonych w głąb Rosji, na Syberię, gdzie nigdy stamtąd nie wrócili. Oddali swoje życie w łagrach, w tajdze, kopalniach. Ponieśli największą ofiarę jaką jest życie. Nie możemy też zapomnieć i oddać tutaj hołd, o tych wszystkich, którzy o prawdę o Katyniu, o ofiarach agresji sowieckiej na Polskę, walczyli w okresach PRL. Te nazwiska przytoczył pan minister obrony narodowej. Wśród tych, którzy oddali swoje życie walcząc o prawdę był także kapelan, ostania ofiara zbrodni sowieckiej, ks. Stefan Niedzielak, który zginął zamordowany przez siepaczy UB w ‘89 roku w styczniu. Tego też nie możemy zapomnieć. Nie możemy zapomnieć o tych, którzy właśnie przyczynili się do tego, że ten pomnik dzisiaj tu stoi. Tak panie ministrze – Wojtek Ziembiński był tym, który dzięki swojej determinacji, swojemu poświęceniu, nie tylko sam potrafił skutecznie walczyć o prawdę i o ten symbol, ale także zjednać sobie ludzi, którzy mu pomagali. Był moim mentorem. Dużo mu zawdzięczam. Także dziękuję za to, co zrobił. I trzeba o nim ciągle pamiętać. Nie można zapomnieć.

Stając tutaj pod pomnikiem, oddając hołd, uroczyście, z udziałem najwyższych władz państwowych – ja także serdecznie za to dziękuję – bo nigdy nie było tak można powiedzieć, reprezentatywnej grupy najwyższych władz państwowych w tym miejscu. I za to serdecznie dziękuję.

Powinniśmy sobie tutaj także stawiać pytanie – co zrobić, by ta ofiara złożona na ołtarzu ojczyzny nie została zmarnowana? Na to pytanie odpowiedziało obecne kierownictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, dokonując Strategicznego Przeglądu Obronnego. I wnioski jakie tam zostały zawarte są odpowiedzią na to pytanie. W tym Przeglądzie w sposób jasny, jednoznaczny zostały sformułowane zagrożenia militarne, jakie Polsce zagrażają ze Wschodu, że choć Rosja dzisiaj nie jest taka sama, ale jest ta sama. Bo reprezentuje tę samą ideologię. Tę samą ideologię imperialną, zagraża bezpieczeństwu swoich sąsiadów i buduje adekwatny do tego potencjał, który ma charakter zaczepny, gotowy do uderzenia w każdej chwili. I ten potencjał z każdym rokiem wzrasta. I jest lokowany bezpośrednio u granic sojuszu Północnoatlantyckiego. I o tym też świadczą ćwiczenia ZAPAD 2017. To, co się dzieje, to tylko jest przykrywka tych rzeczywistych działań, które są nacelowane na niepodległość, suwerenność swoich sąsiadów. I o tym powinniśmy pamiętać. To także jest ciągle prowadzona wojna informacyjna, która zmierza do dezintegracji nie tylko społeczeństw Europy, ale także Rzeczpospolitej Polskiej.

W ślad za tym, za identyfikacją tych zagrożeń, został jasno określony cel i zamiar budowy siły obronnej państwa, zdolnej do tego, żeby agresja nie nastąpiła. A więc te siły zbrojne, potencjał militarny i społeczeństwo, musi stworzyć taką siłę, która będzie zniechęcać potencjalnego agresora do agresji. A jeżeli ona nastąpi, ta agresja spotka się z należytym odporem. Trzeba robić wszystko, żeby te decyzje, te wnioski wypływające z tego przeglądu, w tym także jest przemysł obronny, o który pan minister z należytą uwagą poświęca organizacyjny i merytoryczny także czas. I ten przemysł jest w coraz lepszym stanie. Jest ścisła współpraca pomiędzy Wojskiem Polskim a przemysłem obronnym. I tak powinno być. Powstaje obrona terytorialna. To jest kluczowy komponent siły obronnej państwa. To musi być stworzone. I to powstaje. I trzeba to popierać, bo to jest komponent, który nie tylko jest zdolny powstrzymać przeciwnika w terenie, który dobrze zna, jest adekwatnie do tego wyposażony, ale także ma istotną rolę w procesie wychowania, kształtowania postaw patriotycznych, w wymiarze lokalnym, małych ojcowizn. I to jest wartość, której nie można zniszczyć żadnym potencjałem militarnym. I to często stanowi 50 – 70% zdolności wojsk do działania. I dzisiaj z tego miejsca jako przewodniczący Fundacji Poległym i Pomordowanym na Wschodzie apeluję, żeby ten program wspierać, nie dyskredytować go. To jest racją stanu. To jest potrzebą chwili. Nie mamy więc dużo czasu. W związku z tym musimy działać. Pokrycie finansowe jest. Rząd podjął w tym czasie określone decyzje. I cześć i chwała. I tak to powinno być.

Szanowni Państwo, chciałbym z okazji Dnia Sybiraka, który dziś przypada, złożyć w imieniu Fundacji Poległym i Pomordowanym na Wschodzie najserdeczniejsze życzenia naszym Sybirakom, Federacji Rodzin Katyńskich, tym wszystkim, którzy dźwigają na barkach pamięć, ale także i tę trudną i tragiczną przeszłość, której doświadczyli. Wszystkiego dobrego.

O godzinie 17.00 pod Pomnikiem Poległym i Pomordowanym na Wschodzie odbyły się uroczystości, podczas których odczytano Apel Pamięci.

© 2018 Super-Polska.pl stat4u