Postawa umiłowania Ojczyzny admirała Unruga jest wzorem żołnierzy Wojska Polskiego
W poniedziałek szef MON uczestniczył w uroczystościach poprzedzających pogrzeb państwowy Dowódcy Obrony Wybrzeża 1939 r. śp. admirała floty Józefa Unruga i Jego Małżonki śp. Zofii Unrug. O godz. 10.00 odprawiona została za zmarłych msza święta w Kościele pw. Bożego Ciała w Helu, a następnie uroczystości patriotyczne przy Pomniku Obrońców Helu.
- Zawdzięczamy admirałowi bardzo wiele. Był jednym z twórców Marynarki Wojennej, zachowywał się godnie, zachowywał się po rycersku. Jest legenda związana właśnie z postawą Admirała Unruga w niemieckiej niewoli. Te słynne słowa, że zapomniał języka niemieckiego, kiedy trafił do niemieckiej niewoli. Ta postawa wzbudzała szacunek wśród towarzyszy niewoli, ale wzbudzała także uznanie i podziw wśród wrogów Rzeczypospolitej. Ta postawa jest wzorem dla dzisiejszych marynarzy i żołnierzy Wojska Polskiego. Postawa umiłowania Ojczyzny do końca. Admirale, wracasz do Polski, wracasz na Hel, wracasz do miejsca, które opuściłeś po godnej obronie najświętszej Rzeczypospolitej Polskiej. Admirale jesteśmy Tobie wdzięczni za Twoją postawę, za Twoje umiłowanie Ojczyzny. Pozostaniesz w naszej pamięci na zawsze – mówił minister, przypominając losy admirała.
Przed mszą świętą Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej odsłonił tablicę poświęconą ofiarom reżimu komunistycznego.
***
Józef Unrug urodził się w 1884 r. w Brandenburgu niedaleko Berlina jako Joseph Michael Hubert von Unruh, syn pruskiego oficera. W I wojnie światowej służył w cesarskiej marynarce wojennej. W 1919 r. wstąpił do Wojska Polskiego w stopniu kapitana marynarki, admiralski awans otrzymał w 1932 r. 19 maja 1919 r. zgłosił gotowość do odbudowy polskiej marynarki wojennej, tworzył i odbudowywał polską flotę wojenną, w 1925 r. został jej dowódcą. W 1933 r. otrzymał awans do stopnia kontradmirała, a tuż przed wybuchem II wojny światowej, objął stanowisko dowódcy Floty i Obrony Wybrzeża. Wybrzeże wraz z Helem, bronione przez admirała Józefa Unruga i jego żołnierzy, było jednym z najdłużej utrzymujących się punktów oporu w wojnie obronnej Polski 1939 r.
Admirał Unrug zawsze chciał spocząć w Polsce, ale w swoim testamencie zastrzegł, że jego prochy mogą wrócić do Polski tylko wtedy, gdy godny pogrzeb znajdą szczątki trzech zamordowanych przez bezpiekę komandorów. Nazywał ich swoimi najlepszymi oficerami. W grudniu 2017 r. w Gdyni odbył się pogrzeb trzech oficerów Marynarki Wojennej - Stanisława Mieszkowskiego, Jerzego Staniewicza i Zbigniewa Przybyszewskiego, skazanych i straconych w 1952 r. na podstawie fałszywych dowodów na śmierć za szpiegostwo i dywersję.