"Złączyło nas odrzucenie kłamstwa w życiu publicznym"

Autor: źródło-www.solidarnosc.org.pl 2014-08-30 17:11:54
- PiS jest jedynym bytem politycznym, który kontynuuje drogę wytyczoną przez "Solidarność"- podkreślił Janusz Śniadek podczas konferencji która odbyła się 26 sierpnia w historycznej sali BHP. Konferencję "Przesłanie Sierpnia – zdrowie, praca, rodzina, bezpieczeństwo – dziś" zorganizowano w ramach cyklu Polska Solidarna Lecha Kaczyńskiego. Śniadek otwierał konferencję jako przewodniczący Parlamentarnego Zespołu Obrony ideałów Solidarności, współorganizatora spotkania.
Jarosław Kaczyński, prezes PiS tłumaczył bardzo licznie zebranym uczestnikom konferencji, co znaczyło w rozumieniu Lecha Kaczyńskiego być człowiekiem Solidarności. Zwrócił uwagę, że prezydenta RP ukształtowały doświadczenie historyczne, jego ogromna wiedza historyczna oraz doświadczenie własne, nabyte w Marcu 68, Grudniu 70 i podczas pracy w organizacjach wolnościowych. Lech Kaczyński, nawet kiedy odszedł ze Związku do polityki, nigdy nie odciął się od ideałów Sierpnia. Był im wierny, zajmując się ideą narodu i wspólnoty. Zawsze go interesowały stosunki pracodawca- pracownik i nigdy nie przestał się nimi zajmować. - Zawsze był wierny "Solidarności" rozumianej jako idea i jako konkretny związek zawodowy - zakończył prezes PiS - "Solidarności", która, głęboko w to wierzę, odegra wielką rolę z nadchodzących w naszym kraju zmianach.

Maciej Łopiński, prezes Ruchu Społecznego im. Lecha Kaczyńskiego, współorganizatora konferencji również podkreślał, że były prezydent nigdy nie porzucił ideałów Sierpnia 1980 r.

- "Złączyło nas odrzucenie kłamstwa w życiu publicznym" - Krzysztof Dośla, szef ZR Gdańskiego odczytał fragment uchwały programowej I Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ "Solidarność" - "Złączył nas protest przeciwko nadużyciom władzy, przeciwko traktowaniu obywateli jako własności partii rządzącej".

Ta słowa są aktualne do dzisiaj, po 34 latach od tamtych wydarzeń. Szef regionu powtarzał, że w Polsce obywatele są traktowani przedmiotowo, a nie podmiotowo. Kształtowanie rzeczywistości musi odbywać się w dialogu społecznym, a tego w naszym kraju nie ma. Państwo ma służyć obywatelom, a nie panować nad nimi. - Uwierzyłem, że Polska może być solidarna, kiedy w 2005 roku Lech Kaczyński wygłosił mowę inauguracyjną w Sejmie - mówił Dośla - Nadal w to wierzę. Zróbmy wszystko, żebyśmy mogli ją wreszcie budować!

W dalszej części konferencji wystąpili eksperci. Prof. Jakub Stelina z Uniwersytetu Gdanskiego omówił dorobek naukowy Lecha Kaczyńskiego, podkreślając, że były prezydent był jednym z najwybitniejszych teoretyków prawa pracy w Polsce. Prof. Józefa Hrynkiewicz na początku referantu wspomniała swoje pierwsze spotkanie z Lechem Kaczyńskim który już w 1984 r w sali BHP przedstawił referat o ubóstwie i rencie socjalnej. - W Polsce Ludowej wszyscy mieliśmy być równi i nie było mowy o biedzie - mówiła Hrynkiewicz - A Lech Kaczyński wygłosił tak nowatorski i odkrywczy referat. Pani profesor mówiła dalej o upadku cywilizowanych stosunków pracy w Polsce. Zwracała uwagę na słabość elit politycznych i brak idei, które doprowadziły do tak złej sytuacji na rynku pracy.

Prof. Stephan Portet, autor licznych publikacji dotyczących ekonomii, stosunków pracy, polityki społecznej oraz dialogu społecznego w Polsce, w typowy dla siebie ekspresyjny sposób mówił o wzroście a raczej braku wzrostu wynagrodzeń w naszym kraju. Portet przypomniał, że zmarły prezydent był zwolennikiem sprawiedliwości w stosunkach pracy oraz relacjach między pracą i kapitałem. Niskie płace są barierą rozwoju. Wydajność polskiego pracownika sięga 74 proc. średniej europejskiej. Ale polskie płace netto to tylko 32 proc. poziomu europejskiego. Oznacza to, że można znacząco podnieść wynagrodzenia, nie ryzykując utraty konkurencyjności polskiej gospodarki.

W panelu dyskusyjnym "Kryzys dialogu - drogi wyjścia?" wzięli udział prof. Barbara Fedyszak, Piotr Duda, przewodniczący KK oraz Jarosław Kaczyński. Piotr Duda omówił jak doszło w Polsce do obecnej sytuacji, w której "dialog społeczny legł w gruzach". Przypomniał uchwałę programową KZD NSZZ "Solidarności "z 2010 roku, kiedy związkowcy zwracali uwagę na kryzys dialogu społecznego w kraju. Tłumaczył, że Związek podpisał w tamtym czasie pakiet antykryzysowy z uwagi na trudną sytuację ekonomiczą i licząc na to, że pracodawcy i rząd zgodzą sie w zamian na powolny wzrost płacy minimalnej do wysokości 50% przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w tempie zgodnym z tempem wzrostu gospodarczego oraz ograniczenie umów o pracę na czas określony. Niestety, tak się nie stało - mimo tego, że gwarantem porozumienia był premier Tusk. Obecnie, kiedy dialog społeczny w Polsce kompletnie się załamał, Związek pracuje nad projektem uchwały wprowadzającej instytucję Rady Dialogu Społecznego i Rzecznika Dialogu Społecznego, które nie będą już podlegać rządowi, ponieważ rząd powinien być jedną ze stroną w dialogu, tak jak pozostali uczestnicy. - Nie sądzę, żeby udało nam się dogadać w obecnym rządem w tej sprawie - podsumował szef Związku - Ale jestem przekonany, że nowy rząd PiS wprowadzi tę ustawę w życie. Nie jako pierwszą, bo pierwsza będzie dotyczyła wieku emerytalnego, ale jako jedną z pierwszych.

Konferecję zorganizował Ruch Społeczny im. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, Zarząd Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność” oraz Zespół Parlamentarny Obrony Ideałów „Solidarności. Salę wypełniło ponad 200 osób - związkowców, parlamentarzystów oraz sympatyków ś.p. Lecha Kaczyńskiego.

Kolejne konferencje będą poświęcone m.in. zdrowiu, edukacji oraz polityce międzynarodowej.

© 2018 Super-Polska.pl stat4u