List "Solidarności" do Ewy Kopacz
Budżety obywatelskie, choć bardzo ważne, są tylko substytutem demokracji. Jej drobnym wycinkiem. Istotą demokracji jest bezpośredni udział obywateli w decydowaniu o najważniejszych sprawach naszego kraju. Takim narzędziem są referenda obywatelskie, zarówno te na poziomie lokalnym, jak i ogólnokrajowym oraz obywatelska inicjatywa ustawodawcza.
Ostatnie lata były okresem wyjątkowej obywatelskiej aktywności Polaków. W samym tylko 2012 roku pod różnymi obywatelskimi wnioskami zebrano ponad 5 mln podpisów. Niestety, wszystkie te inicjatywy zostały zignorowane, a zebrane tak ogromnym wysiłkiem podpisy, trafiły do kosza.
Szanowna Pani Premier!
W imieniu NSZZ „Solidarność” i kilkudziesięciu organizacji społecznych zwracam się z apelem o podjęcie prac nad zmianami prawa w zakresie referendów obywatelskich i obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej. Tak jak w przypadku Pani postulatu, aby budżety obywatelskie mały być obowiązkowe, a precyzyjnie mówiąc – obligatoryjne, tak obligatoryjne muszą być referenda.
Oczywiście narzędzie to musi być obwarowane odpowiednimi zabezpieczeniami, aby nie było nadużywane w rozstrzyganiu spraw błahych i wykorzystywane do bieżącej walki politycznej, ale o tym wszystkim gotowi jesteśmy rozmawiać i poszukiwać kompromisu.
Zdajemy sobie sprawę, że to długi proces i wymaga zmian nie tylko w ustawach, ale być może również w zapisach Konstytucji RP. Uważam, że dzisiejsza dyskusja o budżetach obywatelskich to dobry początek do debaty i zmian ponad politycznymi podziałami, również w tak ważnych sprawach dla obywateli oraz jakości demokracji w naszym kraju. Ja ze swej strony deklaruję gotowość NSZZ „Solidarność” do merytorycznego uczestnictwa w pracach nad takimi projektami.