21. Festiwal Filmowy "Wiosna Filmów" 2015 w Gdańsku
W przeglądzie, oprócz osobistych dramatów, jakie można zaobserwować w obrazach „Sens życia oraz jego brak” oraz w „Prawie jak matka”, znalazł się także jeden z najczęściej nagradzanych filmów ostatnich miesięcy: „Timbuktu”. Nieznany u nas, a wielokrotnie doceniany na świecie reżyser Abderrahmane Sissako, już od ponad dekady przegląda się ojczystej Mauretanii. Ukazana w nominowanym do Oscara (statuetka za „najlepszy film nieanglojęzyczny” ostatecznie powędrowała do Pawła Pawlikowskiego za „Idę”) „Timbuktu” północnozachodnia Afryka jawi się jako kraina trapiona rozmaitymi konfliktami religijnymi, o których dopiero Sissako odważył się powiedzieć głośno. Co doceniono we Francji, kraju współproducenta, gdzie „Timbuktu” otrzymało aż 7 Cezarów, w tym dla najlepszego filmu roku.
Cieszy fakt, że w programie znalazła się produkcja zrealizowana w Libanie – tej części Azji, która nieczęsto jest portretowana na wielkim ekranie. Projekcja „Anioła” jest więc doskonałą okazją, by przyjrzeć się tamtejszym małomiasteczkowym obyczajom, mającym olbrzymi wpływ na życie społecznie nietolerowanych grup.
Przegląd zamknie przedpremierowa projekcja „Feniksa”, nagrodzonego w San Sebastian filmu autorstwa Christiana Petzolda, reżysera „Barbary”. W swoim najnowszym dziele niemiecki realizator znów proponuje pogłębioną analizę historii swojej ojczyzny, tym razem cofając się do okresu powojennego. Wnioski mogą okazać się zaskakujące, ale seans z pewnością wartościowy – „Feniks” został wysoko oceniony przez krytykę, czego dowodem stała się nagroda FIPRESCI na MFF w San Sebastian oraz pozytywne recenzje w prasie.