Ani właściciel zakładów, ani pracownicy nie są w stanie zrozumieć tej kuriozalnej ich zdaniem decyzji. Karne podatki zostały nałożone na dobrze działającą firmę, zatrudniającą ponad 800 osób na Podkarpaciu. Dodatkowe tysiące ludzi pracuje w przedsiębiorstwach kooperujących. Wszelkie zobowiązania publiczno-prawne zawsze były regulowane na czas, a kwoty tych zobowiązań przekraczają 100 min. Ponadto akcje spółki są notowane na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Sprawozdania finansowe firmy były i są regularnie badane przez renomowanych audytorów i nigdy nie było z ich strony zastrzeżeń.

- Podkreślam, że chodzi tu o podatek od strat. Polska jest zapewne jedynym krajem w Unii Europejskiej, w którym opodatkowuje się straty - mówił podczas pikiety Andrzej Czochara, zastępca przewodniczącego "S" w Magnezytach. Przypomniał, że zakład osiągnął te straty, bo polski rząd opóźnił ratyfikację dyrektywy MiFID, nakładającej na banki oferujące instrumenty finansowe obowiązek szczegółowego informowania na temat ryzyka związanego z ich stosowaniem.

Więcej na www.solidarnosc.rzeszow.org.pl