Bank Światowy dotuje hiperwyzysk

Autor: Krzysztof Świątek „Tygodnik Solidarność” 2015-07-23 09:05:26
Bank Światowy i Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju udzieliły pożyczek Grupie Schwarz, właścicielowi sieci Lidl i Kaufland, w wysokości ok. 900 mln dolarów na tworzenie miejsc pracy oraz pomoc drobnym rolnikom przez utworzenie dla nich nowych kanałów zbytu w Polsce i Rumunii. Odwiedziłam te kraje. Usłyszałam wiele skarg zarówno od pracowników, rolników, jak i drobnych producentów – mówiła w sejmie Claire Provost, dziennikarka śledcza brytyjskiego pisma „The Guardian”, która specjalnie przyleciała z Londynu na zaproszenie Sekretariatu Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ Solidarność.

To Claire Provost ujawniła w „The Guardian” sensacyjne informacje o gigantycznej pożyczce dla niemieckich sieci od Banku Światowego i EBOiR-u. – Lidl i Kaufland otrzymały wsparcie nie tylko na ekspansję w Polsce, ale także w Rumunii, Serbii i Chorwacji. EBOiR i Bank Światowy dysponują publicznymi pieniędzmi i ich zadaniem jest rozwijanie przedsiębiorczości lokalnej oraz redukowanie globalnego ubóstwa. Dlatego ważne jest by opinia publiczna, parlamentarzyści, wiedzieli komu te pieniądze są przekazywane, kto z nich korzysta i czy są realizowane określone cele. Tę pożyczkę udzielono na: tworzenie miejsc pracy i pomoc drobnym rolnikom przez utworzenie dla nich nowych kanałów zbytu oraz zapewnienie klientom dobrej jakości produktów. Oba banki twierdzą, że monitorują sytuację co do przestrzegania praw człowieka i realizowania wskazanych celów rozwoju lokalnego. Niestety, dane w tej sprawie są poufne – informowała w sejmie Claire Provost, podczas konferencji zorganizowanej wspólnie przez klub parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość oraz Sekretariat Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ „S”. – W ostatnich miesiącach odwiedziłam i Polskę, i Rumunię, by ocenić sytuację na miejscu. W Polsce rozmawiałam zarówno z pracownikami, jak i przedstawicielami związków zawodowych. Usłyszałam wiele skarg na warunki pracy w sieciach Lidl. Także w Rumunii rolnicy i drobni producenci twierdzili, że są wypychani z rynku przez ekspansję wielkich sieci handlowych.

Przewodniczący Sekretariatu Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ „S” Alfred Bujara podkreślał w sejmie, że Lidl nie wypełnia warunków na jakich otrzymał pożyczkę. - Mamy do czynienia ze skandalem z Bankiem Światowym i Europejskim Bankiem Odbudowy i Rozwoju w rolach głównych. Co do sytuacji w Kauflandzie nie mamy zastrzeżeń – dialog ze związkami zawodowymi jest prowadzony. Natomiast w sieci Lidl dialogu nie ma. Pracownicy są przeciążeni nadmiarem obowiązków, otrzymują bardzo niskie wynagrodzenia. Skoro Bank Światowy i EBOiR udzieliły tak gigantycznych pożyczek, to należy właścicielom sieci Lidl kategorycznie powiedzieć: w zamian powinniście tworzyć lepsze miejsca pracy! Dziś polscy pracownicy otrzymują czterokrotnie niższe wynagrodzenia niż ich koledzy w Niemczech.

Zwrócił się też bezpośrednio do szefowej rządu Ewy Kopacz. - Pytam panią premier, która dostrzega piękne warzywa w jednej z sieci handlowych, a nie potrafi zauważyć ciężko pracujących pracowników: jak pracownicy hipermarketów mają utrzymać się z tak niskich pensji? Te płace są na wielu stanowiskach ledwie ciut wyższe od najniższej krajowej. A część pracowników jest zatrudniona na pół etatu. Mówimy stop takim warunkom pracy! To hiperwyzysk, który jest jeszcze dotowany przez Bank Światowy! Chcemy, aby rząd i parlament tymi problemami się zajęły. Do zachwytów Ewy Kopacz nad warzywami z Biedronki nawiązał żartobliwie Krzysztof Steckiewicz z Naczelnej Rady Zrzeszeń Handlu i Usług, skupiającej drobnych polskich przedsiębiorców. - Byliśmy zbulwersowani reklamowaniem przez premier rządu polskiego jednej z sieci handlowych. To nie pierwszy raz. Podobnie reklamował Biedronkę Donald Tusk. Czy jest umowa reklamowa między rządem Platformy a tą siecią dyskontów? Bo jeśli tak, to my – jako drobni handlowcy – też chętnie zbierzemy odpowiednie fundusze i wykupimy taką reklamę u pani premier – ironizował. Poseł PiS Stanisław Szwed pytał czy pożyczka dla sieci Lidl i Kaufland nie stanowiła niedozwolonej pomocy publicznej? - Dlaczego z takich środków nie mogli skorzystać polscy drobni przedsiębiorcy i rolnicy? Nierówne warunki konkurencji skłoniły Prawo i Sprawiedliwość do zgłoszenia propozycji opodatkowania sieci wielkopowierzchniowych. Uważamy, że to poprawi sytuację drobnych przedsiębiorców i rolników. Pożyczką od Banku Światowego powinien zająć się także Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Wiesław Michałowski, wiceprezes Kongregacji Przemysłowo-Handlowej (zrzeszającej ok. 100 tys. małych i średnich przedsiębiorstw handlowych), podał, że jedno miejsce pracy w hipermarkecie skutkuje likwidacją 4-5 miejsc zatrudnienia w polskim handlu. - Tak samo przyrost 1 metra kwadratowego powierzchni handlowej w dużych sieciach powoduje likwidację 4-5 metrów kw. powierzchni w polskich sklepach. Jak decydenci z Banku Światowego mogli sądzić, że udzielenie tak ogromnej pożyczki dla dwóch wielkich sieci handlowych poprawi sytuację drobnych producentów w takich krajach jak Polska czy Rumunia? – pytał retorycznie. - Twierdzenie, że drobny producent rolny czy rzemieślnik będzie mógł sprzedać z zyskiem swój produkt sieciom handlowym jest przekłamaniem.

„Tygodnik Solidarność” spytał Claire Provost podczas konferencji w sejmie jaki procent z tych 900 mln dolarów Grupa Schwarz spłaciła i czy istnieje możliwość, że Bank Światowy i EBOiR umorzą część pożyczek? - Te informacje są poufne. Mamy ogromny problem jeśli chodzi o przejrzystość informacji w EBOiR, szczegóły nie są przedstawione opinii publicznej – odpowiedziała Claire Provost. - Nie wiemy jakie były szczegółowe warunki udzielenia tych pożyczek, czy istniały obostrzenia mówiące, że jeśli nie spełnicie danego wymogu, to pożyczka zostanie anulowana. Na koniec Alfred Bujara powiedział, że Solidarność wspólnie z polskimi organizacjami pracodawców rozważa możliwość zaskarżenia do Banku Światowego i EBOiR udzielonej Lidlowi i Kauflandowi pożyczki.

© 2018 Super-Polska.pl stat4u