Jubileuszowy Transatlantyk wystartował. Przed nami osiem dni z kinem i muzyką
Jest to piąta, jubileuszowa edycja festiwalu Transatlantyk.
- Pięć lat to kawał czasu, trzeba cieszyć się z tego jubileuszu. Festiwal będzie wspaniały - zapewnił podczas konferencji prasowej otwierającej festiwal jego twórca Jan AP Kaczmarek - Ze względu na ograniczone środki jest mniej gości niż przed rokiem, ale nie brakuje nam filmów. Jako pierwsi pokazujemy w Polsce tytuły nagradzane na najważniejszych filmowych festiwalach.
Program jest rzeczywiście bardzo bogaty. Już pierwszego dnia w Mulktikinie 51, na inaugurację części filmowej Transatlantyku, będzie można zobaczyć, po raz pierwszy w Polsce, "Dheepana" Jacquesa Audiarda, laureata tegorocznej Złotej Palmy w Cannes. Widzowie obejrzą też nagrodzony Oscarem film "Timbuktu", "Zaginioną dziewczynę" Davida Finchera czy oscarowego kontrkandydata "Idy", estońskie "Mandarynki".
Gościem specjalnym tegorocznej edycji Transatlantyku jest aktor i reżyser Joe Pantoliano, ulubieniec wielu reżyserów, m.in. Richarda Donnera, Stevena Spielberga czy Andrew Davisa, znany z udziału w takich produkcjach jak: "Matrix", "Ryzykowny interes" czy "Rodzina Soprano".
- Jako aktorzy czy reżyserzy dzielimy się z widzami częścią samych siebie, wystawiamy na widok publiczny swoje wnętrze. Jednocześnie miarą naszego sukcesu lub porażki są wyniki box office'ów. Naprawdę nie jest łatwo przetrwać w tym biznesie - mówił Joe Pantoliano - Na takich festiwalach jak ten ładuję akumulatory. Spotkania z innymi twórcami i widzami uświadamiają mi na nowo, dlaczego chciałem być częścią tego przemysłu.
Z Joe Pantoliano będzie można się spotkać w sobotę o 16.30 w Sali Wielkiej CK Zamek. Z kolei w środę poprowadzi on warsztat aktorski w ramach festiwalowych Master Classes. Po raz kolejny warsztaty na Transatlantyku poprowadzi Shem Bitterman. Pokaże też biograficzny film "Whitney" według swojego scenariusza w reżyserii Angeli Basset.
Podczas inauguracyjnej konferencji Jan AP Kaczmarek zdradził, co będzie tematem tegorocznej edycji festiwalu.
- Wielokrotnie słyszałem pytanie, co jest tematem festiwalu w tym roku i ja zgodnie z prawdą mówiłem, że nie wiem. Dziś rano obudziłem się z tą wiedzą. Oficjalnie ogłaszam, że tematem festiwalu jest chaos. Chaos, który wydarza się na wielu wymiarach na świecie i w naszym kraju - ogłosił Jan AP Kaczmarek - Transatlantyk to festiwal idei, który używa siły filmu i muzyki, żeby ten świat przedstawiać i próbować uporządkować.
Częścią tego chaosu jest przyszłość festiwalu, który rozważa przeprowadzkę do Łodzi. Powodem jest niższa niż w poprzednich latach dotacja od miasta.
- Miasto i organizatorzy festiwalu są w trakcie rozmów. Staramy się osiągnać porozumienie - zapewnił z-ca dyr. Wydziału Kultury Marcin Kostaszuk - Faktycznie polityka miasta ulega pewnej korekcie, chcemy udostępniać kulturę w tych obszarach Poznania, gdzie nie jest ona obecna i Transatlantyk może być tu nadal naszym partnerem.
Choć środki od miasta były w tym roku mniejsze, udało się zorganizować festiwal w niemal niezmienionej formule. Będzie zatem i Kino Kulinarne i Kino Łóżkowe, które działa na pl. Wolności już od tygodnia w ramach rozszerzonego projektu "Łóżkoteka". Nie zabraknie też Mobilnego Kina Skody. Na inaugurację tej sekcji zobaczymy "Marzyciela" z nagrodzoną Oscarem muzyką Jana AP Karczmarka. Projekcja będzie miała miejsce na Moście Jordana.