AF-Czy czuje się Pani politykiem?

VS-Jestem zwykłą Polką zaangażowaną bardzo mocno w sprawy społeczne. Jestem dość dobrze zorientowana w sytuacji gospodarczo-politycznej Polski chociaż daleko mi do takiego poziomu jaki prezentują obecni posłowie Prawa i Sprawiedliwości.

AF-Dlaczego PiS?

VS-Od bardzo wielu lat szukałam organizacji która nie tylko mówi ale i działa na rzecz dobra wspólnego. I jedyną taką organizacją która spełnia w mojej ocenie te kryteria jest Prawo i Sprawiedliwość. Dlatego bardzo się ucieszyłam kiedy w moim mieście Redzie powstał oddział PiS z którym związana jestem od 11 lat.

Program budowy IV RP jest zbieżny z moimi oczekiwaniami i chcę mieć w tym swój udział. Powiem więcej! Uważam to za swój obowiązek.

AF-Czym zajmuje się Pani na co dzień?

VS-Jestem mieszkanką Redy, mam pięcioosobową rodzinę,czyli męża, trójkę dorosłych, dobrze wykształconych dzieci i dwoje wnuków.

Jestem pielęgniarką czynną zawodowo i pracuję w Domu Pomocy Społecznej w Wejherowie. Zawód swój traktuję jako powołanie. Lubię pracę z ludźmi ponieważ fascynuje mnie w nich bogactwo życiowych przeżyć. Każdy człowiek to odrębna niezwykle ciekawa historia.

Dodatkowo angażuję się w działalność na rzecz budowy społeczeństwa obywatelskiego i poszerzania strefy wolnego słowa. 6 lat temu założyłam Klub Gazety Polskiej w Wejherowie aby wesprzeć niezależne media przeciwstawiające się manipulacjom oraz "przemysłowi pogardy" który skierowany jest przeciwko wartościom patriotycznym, religijnym i obywatelskim.

Wspólnie ze Stowarzyszeniem Solidarni 2010 działam od 2 lat w Ruchu Kontroli Wyborów aby obronić to nasze ostatnie narzędzie demokracji, gdyż nie mamy zaufania do systemu przeliczania głosów wyborców. Trzeba było wziąć sprawy w swoje ręce.

AF-Co chciał by Pani zrobić dla Polski i Polaków gdyby została Pani wybrana do Sejmu.

VS-Na pewno zaangażowałabym się w sprawy społeczne takie jak pomoc ludziom wykluczonym. Uważam, że w naszym społeczeństwie jest sporo takich osób które są wykluczone nie tylko ekonomicznie. Bliskie mi są również sprawy Służby Zdrowia a szczególnie przywrócenie podmiotowości pacjenta i sprawowania nad nim dobrej opieki pielęgniarskiej.

Uważam, że ogromnej naprawy wymaga też sfera edukacji i wychowania młodego pokolenia. Mam spore doświadczenia z racji pracy przed laty w Radzie Szkoły do której uczęszczały moje dzieci. Pragnę aby moje wnuki były edukowane w duchu poszanowania wartości patriotycznych i chrześcijańskich.

Na pewno mogłabym też dużo zrobić w dziedzinie polityki prorodzinnej. Uważam ,że obecny rząd niszczy rodzinę polską co przekłada się na bardzo niski wskaźnik demograficzny naszego narodu.

Chciałabym uwolnić energię Polaków w celu budowania świadomości społecznej i wspólnotowej. Nie możemy zamykać się tylko wokół swoich spraw i problemów osobistych.Powinniśmy czerpać informacje nie tylko z prorządowych mediów. Musimy nauczyć się myśleć samodzielnie i szukać prawdy z niezależnych źródeł. Boli mnie to ,że ludzie ulegają propagandzie przedstawiającej prawicowych polityków w nieprawdziwym świetle. Jestem głęboko przekonana i to na co dzień obserwuję, że posłowie Prawa i Sprawiedliwości rzetelnie i z oddaniem pracują dla dobra Polski. Mimo to są agresywnie atakowani i negatywnie przedstawiani przez media głównego nurtu. To zjawisko ma już swoją nazwę i nazywa się "przemysłem pogardy".

Wierzę ,że zbliża się moment w którym będziemy mogli wspólnie dokonać dobrej zmiany w naszej Ojczyźnie.