Stawiam na rozwój – wywiad z Eweliną Pałubicką

Autor: Andrzej Ficek 2015-10-20 21:32:43
Pomorzu pomoże innowacyjność, a przez to konkurencyjność, realizowana przez podejmowanie działań integrujących środowisko i podmioty gospodarki opartej na wiedzy - z kandydatką do Sejmu z ramienia PiS w okręgu gdańskim – rozmawiał Andrzej Ficek

AF-Zanim trafiła Pani do polityki, zajmowała się Pani działalnością społeczną. Na czym ona polegała?

EP- Natura społecznika od dziecka pchała mnie w różne inicjatywy i tak odkąd pamiętam angażowałam się w liczne przedsięwzięcia o charakterze społecznym, integracyjnym czy pomocowym. Najczęściej działo się to zupełnie spontanicznie i dotyczyło głównie organizowania pomocy, konkretnych działań na rzecz osób potrzebujących. Tu organizacja zbiórki, tam pomoc w znalezieniu organizacji do leczenia czy wsparcia konkretnej sytuacji. Zostałam obdarzona silną empatią i łatwo się wzruszam, ale równie szybko potem reaguję i działam. Rozmawiam, dzwonię, załatwiam – oczywiście z różnym efektem. Z czasem okazało się, że zauważyli to ludzie i zostałam zaproszona do współtworzenia jednej z nowodworskiej fundacji. Zostałam w efekcie jej wiceprezesem zajmując się głównie pracami organizacyjnymi i księgowymi. Po kilku latach oddałam pałeczkę następczyni, oddając się pracy społecznej w kolejnej organizacji – Fundacji Mikael, tworząc ja zupełnie od początku, gdzie od roku pełnię funkcję jej prezesa. Mam nadzieję, że i te działania przyniosą efekty, a Żuławom przybędzie kolejna prężnie działająca fundacja.

AF-Jest Pani czynna zawodowo, do tego jest Pani matką i żoną. Jak godzi Pani te wszystkie obowiązki z pracą społeczną?

EP- Nie jest łatwo, przyznaję. I często mam wrażenie, że nie ma tu złotego środka, zwykle jest coś kosztem czegoś, ale ja minimalizuję koszty. Rzeczywiście, odpowiedzialne stanowisko, aktywność zawodowa i działalność społeczna zajmuje dużo czasu, ale wszystko trzeba i można poukładać. Mam trójkę dzieci w różnym wieku, nie mam pani do pomocy, za to jestem zorganizowana i korzystam dodatkowo z czegoś bardzo cennego, ze wsparcia i pomocy mojej kochanej rodziny. Mąż i dzieci najczęściej uczestniczą w moich działaniach i projektach, zawsze znajdą się dla nich zajęcia. Wówczas zwyczajnie jesteśmy razem, a w domu, jeśli trzeba pomagają rodzice.

AF- Dlaczego wybrała Pani PiS?

EP- To bardziej PIS wybrał mnie. Nie ukrywam swoich poglądów i sądzę, że w naszym środowisku jestem w tej kwestii bardzo wyrazista i pewnie dlatego pojawiła się propozycja kandydowania do sejmu z listy tej partii, którą przyjęłam. Podstawy programowe PIS-u są mi bliskie ideowo i to jest odpowiedź. Przede wszystkim chodzi o szacunek dla przyrodzonej i niezbywalnej godności każdego człowieka oraz ochrona tej wartości i budowanie wokół niej wszelkich działań programowych.

AF- Mieszka Pani w Nowym Dworze Gdańskim który raczej nie jest „Zieloną wyspą” a miejscem o bardzo dużym bezrobociu. Czy ma Pani pomysł jak je zmniejszyć?

EP- Zarówno sam Nowy Dwór Gdański jak i cały powiat nowodworski boryka się z problemem bezrobocia, które jest niestety największe w naszym województwie. Rzeczywiście „zielona wyspa” po tym względem to nie jest, choć w życiu, szczególnie wiosną nasz powiat dokładnie tak wygląda. Zarejestrowana stopa bezrobocia oscyluje w granicach 30% czyli strukturalnego, ale rzeczywistość jest nieco inna. Niestety na naszym terenie znacząca część ludzi pracuje sezonowo w turystyce, rolnictwie, wówczas realnie poziom bezrobocia się zmniejsza. Część tych ludzi pracuje również poza sezonem, niestety bez konkretnych umów. Trzeba pamiętać, że nasz lokalny rynek pracy jest wyjątkowo mało zróżnicowany i to jest problem. Mają na to wpływ bogate rolniczo tereny oraz położenie geograficzne powiatu. Stąd u nas właściwie wyłącznie dominuje działalność rolnicza, mało jest działalności produkcyjnej a pozostałe branże to handel i usługi. Dlatego w mojej ocenie należy zadbać o rozwój tych gałęzi, które pozwoliłyby naturalnie stworzyć dodatkowe miejsca pracy. Mam tu na myśli rozwój potencjału turystycznego mojego powiatu i współpracę branż szczególnie sektora przetwórczego i usług, agroturystyki, a to może się udać wyłącznie wówczas, gdy pozyskamy stosowny kapitał na zrównoważenie rozwoju. Niestety nawet w tak zasobnym jak nasze województwie istnieją różnice pomiędzy powiatami, które należy eliminować. Jeśli uda się nam to osiągnąć, poprawi się zarówno poziom zatrudnienia jak i przede wszystkim jakość życia.

AF-Gdyby wyborcy Pani zaufali to jaki ma Pani pomysł dla województwa pomorskiego?

EP- Nic odkrywczego nie wymyślę. Stawiam na rozwój. Pomorzu pomoże innowacyjność, a przez to konkurencyjność, realizowana przez podejmowanie działań integrujących środowisko i podmioty gospodarki opartej na wiedzy. Wierzę, że współpraca parków naukowych czy technologicznych, agencji rozwoju regionalnego oraz inkubatorów przedsiębiorczości w regionie mogą wykreować znaczący wzrost gospodarczy, między innymi właśnie dzięki zacieśnieniu współpracy środowiska biznesowego i naukowego. Wspólne cele jednoczą i zawsze przynoszą efekty, a w tym przypadku dlatego, że przepływ finansów i wiedzy będzie obustronny, zatem korzyści wydają się być nie do przecenienia. Poza tym badania i rozwój zwykle idą w parze, więc wykorzystajmy ich siłę i tu na Pomorzu.

Ewelina Pałubicka – Mężatka, troje dzieci. Magister zarządzania, specjalność bankowość i finanse publiczne – Uniwersytet Gdański; Prezes Zarządu, wcześniej członek zarządu i główny księgowy – Żuławski Bank Spółdzielczy , Wiceprezes Fundacji Kreatywna Edukacja (lata 2011-2014); Prezes Fundacji Mikael (od 2014 r.); Hobby – działalność społeczna, ikonografia.

© 2018 Super-Polska.pl stat4u