AF- Jest Pan lekarzem , naukowcem, ojcem trojga dzieci a Pana pasjami można by obdzielić pół województwa. Jak chce Pan znaleźć jeszcze czas na politykę?

Podchodzę do tego tak. Pomagam ludziom jako lekarz i jest to dla mnie bardzo ważne. Lubię swoją pracę i nigdy z niej nie zrezygnuję. Z drugiej strony, propozycję pracy dla Polski, jaką otrzymałem od szefa regionu PiS, pana Przewodniczącego Śniadka, trudno jest zlekceważyć. Jako lekarz, jako konsultant wojewódzki w dziedzinie kardiologii którym jestem od wielu lat poznałem dość gruntownie system opieki medycznej w naszym województwie. Wiedzę tą zamierzam wykorzystać w poprawianiu tego systemu. Można zrobić wiele dobrego na tym polu. To mnie kusi.

Przyjęcie dodatkowych obowiązków, z czym muszę się liczyć o ile zostanę wybrany, zamierzam zrekompensować zmianą organizacji pracy, w tym bardziej oparciu się na zastępcach w pracy naukowej, rezygnacją z wyjazdów na niektóre kongresy kardiologiczne, ograniczeniem niektórych przyjemności –takich jak udział w imprezach kulturalnych. Nie będę oszczędzał czasu na rodzinie, nie będę oszczędzał na pacjentach. Jako poseł niezawodowy (nie będę pobierał wynagrodzenia poselskiego), zamierzam skoncentrować się na kilku ważnych sprawach i ich pilnować. Nie chcę być posłem od wszystkiego, spędzającym całe życie w sejmie.

AF-Nie należy Pan do żadnej partii. Dlaczego kandyduje Pan z PiS-u?

GR: Napisałem to w mojej ulotce. Pozwoli Pan na autocytat. Oddaje on moim zdaniem bardzo dobrze to czuję w tym zakresie:

Może jestem trochę staromodny, ponieważ ważny jest dla mnie tradycyjny system wartości a słowa Bóg, Honor, Ojczyzna są mi szczególnie drogie. Z tego też powodu, choć jestem bezpartyjny, startuję w wyborach z list Prawa i Sprawiedliwości. Przy czym w życiu i pracy mam zasadę: nie pytam o przynależność partyjną , zwłaszcza kiedy trzeba pomagać. Mój zawód to pomaganie ludziom. Znam wiele osób w Prawie i Sprawiedliwości, którzy mają podobne poglądy, piękne, patriotyczne życiorysy, szacunek dla Pana Boga, i autentyczną miłość do ojczyzny. Liczę na współpracę z nimi

AF- W swoim programie przedstawia Pan ambitny plan dla służby zdrowia. Gdyby wyborcy Panu zaufali to od czego chciałby Pan zacząć swoją działalność jako Poseł?

GR-Na poziomie województwa, chcę powrócić do propagowanej przez mnie idei tworzenia sieci defibrylatorów zewnętrznych, chroniących przed nagłą śmiercią sercową. Działanie to zamierzam uzupełnić z powszechnym propagowaniem edukacji w zakresie udzielania pierwszej pomocy. Niezbędnym uzupełnieniem tego są wystandaryzowane kursy dla instruktorów którzy będą uczyli podstaw reanimacji w szkołach. Idealni w tym zakresie wydają mi się nauczyciele wychowania fizycznego. Podjąłem już wstępne rozmowy z Panem prof. Wojciechem Ratkowskim z Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu. Zamierzam z funduszy fundacji, której jestem szefem, opłacić kurs dla pierwszej grupy studentów Wydziału Wychowania Fizycznego, szkolącego takich nauczycieli. Doświadczenia uzyskane z tego pilotażowego projektu posłużą do stworzenia programu powszechnej nauki reanimacji. Następnym krokiem będzie zabieganie o finansowanie takiego projektu z pieniędzy publicznych. Od tego zamierzam zacząć bo sprawa jest ważna a pieniądze na pierwsze kroki już posiadam.

Oczywiście będę podejmował inne działania w systemie opieki zdrowotnej. Ważne jest dla mnie szczególnie drastyczne obniżenie cen podstawowych leków dla ludzi starszych, przywrócenie gabinetów lekarskich i stomatologicznych w szkołach czy ograniczenie biurokracji w codziennej pracy personelu medycznego, zarówno lekarzy jak i pielęgniarek.