Bardzo mnie zawsze bawi, gdy w ramach „straszenia PiS-em” przedstawia się Jarosława Kaczyńskiego jako krwiożerczego potwora - wywiad z Radosławem Foglem

Autor: Andrzej Ficek 2015-10-23 09:12:15
To poważny polityk, który uważa, że pojęcia takie jak racja stanu, obowiązek wobec Ojczyzny czy odpowiedzialność nie stały się nieaktualne mimo coraz bardziej wszechobecnej „poppolityki”- z kandydatem do Sejmu z listy PiS w Radomiu - rozmawiał Andrzej Ficek

AF- Pochodzi Pan z Radomia. Czy miasto pamięta wydarzenia z 1976 roku? Jak Pan jako młody człowiek ocenia to co wtedy się stało?

RF- Pamięć o tych wydarzeniach jest w Radomiu wciąż żywa, tak w sferze emocjonalnej, jak i zupełnie realnej. Wydarzenia czerwcowe miały duże znaczenie, były kolejnym wystąpieniem obywateli przeciw „władzy ludowej”, co wzmacniało postępującą korozję systemu. Były też impulsem do powstania KOR, który (jak byśmy z dzisiejszej perspektywy nie oceniali późniejszych działań czy wyborów jego niektórych członków) dał podstawy do powstania Solidarności i ostatecznie do upadku PRL. Czerwiec 1976 był też brzemienny w skutkach dla samego Radomia - decyzją władz Radom został objęty ostracyzmem, a jego rozwój zahamowany. I niestety ta sytuacja trwała wraz z nastaniem III RP, Radom został bardzo silnie doświadczony przez transformację i ciągle był traktowany marginalnie.

AF-Od kiedy zajmuje się Pan polityką? Jak Pan trafił do PiS?

RF- Polityką interesowałem się „od zawsze”, bo też zawsze była w jakiś sposób obecna w domu. Jeśli chodzi jednak o faktyczne zaangażowanie, to zaczęło się ono w 2001 roku przy okazji wyborów parlamentarnych, w których pierwszy raz startowało Prawo i Sprawiedliwość. Przyszedłem zupełnie z ulicy i zaoferowałem pomoc. Później brałem udział w tworzeniu młodzieżówki partii, zostałem nawet jej szefem na Mazowszu. Po kampanii prezydenckiej i parlamentarnej w 2005 roku, w czasie której pracowałem w sztabie, trafiłem do Kancelarii Prezesa Rady ministrów, gdzie pracowałem najpierw z Kazimierzem Marcinkiewiczem, a potem z premierem Kaczyńskim. Dodatkowo zajmuję się polityką w jej aspekcie międzynarodowym – jestem wiceprzewodniczącym Europejskich Młodych Konserwatystów, największej organizacji zrzeszającej młodych ludzi o prawicowych, konserwatywnych poglądach.

AF-Od kilku lat współpracuje Pan bezpośrednio z Jarosławem Kaczyńskim. PO straszy społeczeństwo Prezesem PiS na każdym kroku. Jaki jest Jarosław Kaczyński na co dzień jako szef i jako człowiek?

RF- Bardzo mnie zawsze bawi, gdy w ramach „straszenia PiS-em” przedstawia się Jarosława Kaczyńskiego jako krwiożerczego potwora. To poważny polityk, który uważa, że pojęcia takie jak racja stanu, obowiązek wobec Ojczyzny czy odpowiedzialność nie stały się nieaktualne mimo coraz bardziej wszechobecnej „poppolityki”. Jako szef jest wymagający, ale nie tylko wobec współpracowników, ale przede wszystkim wobec siebie. Może zaimponować wiedzą, świetną pamięcią i zdolnościami analitycznymi. I jest też po prostu bardzo sympatycznym człowiekiem o dużym poczuciu humoru.

AF-Co ma Pan do zaoferowania swoim radomskim wyborcom? Czym chciałby się Pan zająć jako Poseł gdyby oni Panu zaufali?

RF- Mamy propozycję, którą nazwaliśmy Kontraktem dla Radomia – modernizacja linii kolejowej Radom – Warszawa, przyspieszenie budowy drogi ekspresowej S 12, zapewnienie finansowania z budżetu dla przebudowy Alei Wojska Polskiego, stworzenie nowego oddziału onkologii w Radomiu i wreszcie wydzielenie Warszawy z województwa mazowieckiego, co umożliwi zrównoważony rozwój tego regionu. Chcemy, by Radom stał się też ważnym ośrodkiem polskiego przemysłu zbrojeniowego. Poza tym nie da się poprawić sytuacji mieszkańców Radomia i całego byłego województwa radomskiego bez poprawy sytuacji ekonomicznej Polski i Polaków. A temu ma służyć program Prawa i Sprawiedliwości – re-industrializacja, pakt dla wyższych płac, program Rodzina 500+ czy 15% podatek CIT dla małych przedsiębiorców. Jeśli zostanę wybrany posłem, chciałbym też zajmować się polityką innowacyjności i sprawami zagranicznymi.

© 2018 Super-Polska.pl stat4u