Tajemnice Biura Miejskiego Konserwatora Zabytków

Autor: Daria Pertek/biuro prasowe 2015-12-21 09:41:52
Biuro Miejskiego Konserwatora Zabytków w Poznaniu to najdłużej funkcjonujący tego typu urząd w Polsce. Zapraszamy do przeczytania wywiadu z Joanną Bielawską-Pałczyńską, która stoi na jego czele

Czym zajmuje się biuro Miejskiego Konserwatora Zabytków?

- Biuro Miejskiego Konserwatora Zabytków istnieje nieprzerwanie od 60 lat. To jedyny, tak długo funkcjonujący urząd konserwatorski w Polsce. Zajmujemy się wszystkimi sprawami dotyczącymi szeroko rozumianego dziedzictwa. Dbamy o zabytki nieruchome, czyli budynki, historyczne dzielnice i parki. Interesują nas także zabytki ruchome, którymi są np. wyposażenia kościołów lub pomniki w przestrzeni miasta. Opiniujemy i uzgadniamy wszelkie zamiary i planowane prace tych obiektów.

Czyli jesteście Państwo strażnikami dziedzictwa kulturowego?

- Jesteśmy dumni ze sprawowania pieczy nad dobrami kultury. Nasza praca polega nie tylko na podpisywaniu dokumentów, ale również na rozmowach z inwestorami i projektantami, które dotyczą przyszłości różnych obiektów. Rozumiemy, że w tych czasach zabytek sam dla siebie nie istnieje. Musi on mieć jakiś kontekst i funkcję, która jest często dostosowana do współczesności. Robimy zatem wszystko, aby nadać ją bez szkody dla historycznej materii. Mamy świadomość roli, jaką zabytki odgrywają dla naszej kultury.

Co udało się zrobić w ostatnim czasie?

- Świetność odzyskała już dzielnica zamkowa wraz z otaczającą ją zielenią. Dbamy o budynki przemysłowe, metamorfozę przeszły też obiekty koszarowe. Udało nam się także odnowić Okrąglak. Nadzieje pokładamy w inicjatywach lokalnych, które wspieramy, bo stanowią siłę rewitalizacji.

Jaki jest zakres pracy biura?

- Oprócz zabytków architektury interesują nas kwestie ochrony zieleni, nadzorowanie prac archeologicznych, analizowanie planów miejscowego zagospodarowania. Wspieramy też właścicieli prywatnych obiektów zabytkowych. Miasto przeznacza na to pieniądze, a my dbamy o ich właściwe rozdysponowanie. Na uwagę zasługują też nasze zasoby archiwalne o poznańskich obiektach, w których zgromadziliśmy już prawie 10 000 dokumentów, nie licząc materiałów zdjęciowych.

Największe wyzwanie mijającego roku?

- Z pewnością trudne są zawsze prace związane z wprowadzaniem nowej zabudowy w strefy ochrony konserwatorskiej, jak te na Starym Mieście. To zawsze duże wyzwanie nie tylko dla architektów, ale dla nas konserwatorów, bo obiekt musi wpisać się w nową przestrzeń historyczną.

Co uznaje Pani za sukces?

- Możemy pochwalić się konserwacją i odsłonięciem malowideł w holu Collegium Maius. Były one wcześniej skryte pod warstwą tynku. Wielkim sukcesem jest też ukończenie kompleksowych prac w budynku na Zwierzynieckiej 20. W cennym obiekcie secesyjnym dokonano pełnej konserwacji z wielkim szacunkiem dla materii zabytkowej. Sukcesów jest oczywiście więcej.

A jakie mają Państwo wyzwania na 2016 rok?

- Rozpoczynamy procedurę uchwalania parku kulturowego na Starym Mieście. W przyszłym roku zorganizujemy konferencję archeologiczną poświęconą najważniejszym odkryciom m.in. na terenie Starego Miasta. Będziemy ratować poznańską secesję, planujemy też remont kompleksu łazienek rzecznych wraz z dawnym dziecińcem pod słońcem. Rozmawiamy też o adaptacji zabytków obiektów techniki np. lokomotywowni na Łazarzu, gdzie prawdopodobnie wprowadzimy funkcję kulturalno-oświatową. Chcemy zająć się elektrociepłownią i gazownią. To będą nowe miejsca dla poznaniaków o niebywałym znaczeniu historycznym.

Sporo zmian obserwujemy na Starym Rynku. Jakie plany ma Miejska Konserwator Zabytków wobec tego miejsca?

- Dużo osób interesuje się przede wszystkim kwestią nawierzchni. W dużej części zostanie zachowana istniejąca kostka pruska. Wymaga obróbki, ale przez względy historyczne chcemy zachować ją na swoim miejscu. Panie nie będą musiały się jednak niczego obawiać. Zostawimy ciągi piesze, które będą równe, a buty na obcasie nie będą już tam wyzwaniem.

© 2018 Super-Polska.pl stat4u