Do 11 września można oglądać „Portrety Powstańców 44”
Fotoreporter zrobił te zdjęcia na Powiślu, w Śródmieściu oraz na Woli. Tomaszewski wykonał ok. 1 800 zdjęć i przekazał kilkadziesiąt stron meldunków dowódcom. Wszystkie klisze, które wówczas wykonał, zaginęły pod koniec Powstania, jednak w 1975 roku okazało się, że przez cały ten czas ukrywała je była konspiracyjna laborantka Jerzego Tomaszewskiego, Wacława Zacharska.
Kronika pisana „na gorąco”
Zdjęciom towarzyszy kronika pisana „na gorąco” przez Jerzego Tomaszewskiego oraz prasa powstańcza, w tym fragmenty Biuletynu Informacyjnego – rubryki zatytułowanej „Poszukiwania Zaginionych”. Wiadomości do tej rubryki zbierane były przez łączników i łączniczki, harcerzy, fotoreporterów i powstańców. Komunikaty te były dla wielu osób jedyną nadzieją na odnalezienie zagubionych krewnych i przyjaciół. Dlatego przed budynkiem Kordegardy, na chodniku przy Krakowskim Przedmieściu, jednym z eksponatów będzie słup ogłoszeniowy oklejony ogłoszeniami ludzi poszukujących swoich bliskich.
Na wystawie zobaczymy również plakaty powstańcze autorstwa Stanisława Miedzy-Tomaszewskiego, naczelnego plastyka Delegatury Rządu i BiP KG AK i starszego brata Jerzego.