W Katowicach zakończyła się potężna manifestacja w obronie górnictwa i tysięcy miejsc pracy w regionie.

Autor: źródło-www.solidarnosc.org.pl 2014-04-29 23:39:53
Wzięło w niej udział ok. 12 tys. ludzi. Protestujący wezwali rząd do natychmiastowego rozpoczęcia działań na rzecz ratowania polskiego górnictwa węgla kamiennego.
Przewodniczący górniczej "Solidarności" Jarosław Grzesik podkreślił przed siedzibą Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego, gdzie rozpoczęła się demonstracja, że górnicy walczą o miejsca pracy. - Trzeba mieć świadomość, że jeśli upadnie górnictwo, to upadnie cały region - powiedział.

Zaznaczył, że rząd nie robi nic, żeby ratować sektor górnictwa węgla kamiennego. Przypomniał, że politycy mówią o potrzebie zwołania okrągłego stołu poświęconego problemom branży, ale nic takiego się nie dzieje. Szef górniczej "Solidarności" zapowiedział, że jeśli polityka rządu nie ulegnie zmianie, górnicy pojadą do Warszawy.

Dominik Kolorz, przewodniczący śląsko-dąbrowskiej "Solidarności" zaznaczył, że jedną z przyczyn obecnych problemów branży jest import węgla spoza granic Unii Europejskiej, szczególnie z Federacji Rosyjskiej. Zapowiedział nałożenie embarga społecznego na ten surowiec. - To nie jest tak, że Unia Europejska nie może sobie poradzić z Putinem. My sobie z nim poradzimy. Nałożymy obywatelskie embargo na rosyjski węgiel. Pojedziemy i ten węgiel wysypiemy na tory. Nie pozwolimy, żeby niszczyć polski węgiel - powiedział Dominik Kolorz. - O dziwo, rząd Donalda Tuska, Tomasza Tomczykiewicza i Janusza Piechocińskiego, to są sabotażyści gospodarczy. Bo jak polska energetyka może kupować droższy i jakościowo gorszy węgiel? - mówił szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności.

Szef Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" Piotr Duda zwrócił uwagę na brak dialogu rządu ze stroną społeczną. - Donald Tusk nie rozmawia ze związkowcami. Rząd nie rozmawia z pracownikami. Z nimi trzeba rozmawiać przez argument siły, bo dialog społeczny się skończył - powiedział przewodniczący związku.

Piotr Duda skrytykował rząd za brak polityki energetycznej. - Bezpieczeństwo energetyczne tak wygląda w naszym kraju, że górnicy muszą wychodzić na ulice, bo chyli się ku upadkowi największa firma wydobywcza w Europie - powiedział. Podkreślił, że społeczeństwo musi zrozumieć, że jedno miejsce pracy w górnictwie daje kilka miejsc pracy w innych firmach.

Przedstawiciele górniczych central związkowych przekazali wojewodzie śląskiemu Piotrowi Litwie petycję skierowaną do premiera Donalda Tuska. Wojewoda zobowiązał się do jak najszybszego przekazania jej premierowi.

Więcej wiadomości z KK Solidarność znajdziesz :TUTAJ

© 2018 Super-Polska.pl stat4u