Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Ziemi Gorzowskiej proponuje: połączmy powiat ziemski z grodzkim. Prezydent szybko reaguje: to działania na szkodę miasta! I wydaje specjalne oświadczenie. Ireneusz Madej, Piotr Klatta oraz starosta powiatowy Józef Kruczkowski działający w Stowarzyszeniu na Rzecz Rozwoju Ziemi Gorzowskiej zaproponowali, by połączyć powiat ziemski z grodzkim. Oznaczałoby to utworzenie nowego powiatu, w którym miasto Gorzów stałoby się gminą Gorzów, a nie tak jak obecnie powiatem grodzkim i gminą. - Celem takiego działania jest ratowanie finansów powiatu, którego dług liczony jest w dziesiątkach milionów złotych. Propozycja jest reanimowana na potrzeby kampanii wyborczej i sprowadza się do rezygnacji Gorzowa ze statusu miasta na prawach powiatu - mówił prezydent Tadeusz Jędrzejczak.

Na taki pomysł zdecydowały się jedynie cztery miasta w Polsce - Ciechanów, Piła, Sieradz oraz Wałbrzych, z czego Ci ostatni szybko zaczęli tego żałować i podjęli pracę, by powrócić do wcześniejszego stanu.

Ewentualne połączenie spowoduje szereg następstw. - Gorzów poniesie jedynie straty, które będą ograniczały jego rozwój, a profity uzyska tylko starostwo powiatowe - dodał T. Jędrzejczak. Przy takim rozwiązaniu Miasto straciłoby udział w podatku PIT i CIT oraz subwencje i inne dotacje wynikające ze statusu miasta na prawach powiatu. Są to straty rzędu 127 mln zł rocznie przy 500 mln zł budżecie. Spadek dochodów oznacza dla nas relatywny wzrost zadłużenia miasta oraz ograniczenie możliwości realizacji projektów z dofinansowaniem ze środków Unii Europejskiej. Zagrożone byłoby między innymi powstanie Centrum Edukacji Zawodowej czy też modernizacja ul. Kostrzyńskiej.

- Dopóki będę prezydentem nie pozwolę na degradację pozycji miasta oraz zniszczenie jego finansów. Propozycja połączenia powiatu ziemskiego i grodzkiego spowoduje upadek Gorzowa. Nie ma ona nic wspólnego z miłością i pracą na rzecz miasta - zakończył prezydent Tadeusz Jędrzejczak.