Zwycięstwem Grigorija Laguty zakończył się piątkowy, jubileuszowy, XXX Memoriał Eugeniusza Nazimka. Zawody odbyły się pod honorom patronatem Prezydenta Miasta Rzeszowa i Marszałka Województwa Podkarpackiego. Rosjanin zdecydowanie wygrał turniej zasadniczy, gromadząc po pięciu seriach startów komplet punktów. Dysponujący bardzo szybkimi motocyklami Laguta, w pokonanym polu pozostawił drugiego po turnieju zasadniczym Adriana Miedzińskiego, który zdobył 14 punktów.

W pierwszym półfinale znakomicie ze startu wyjechał Dawid Lampart i to on awansował do wielkiego finału. Za jego plecami trwała zażarta walka pomiędzy Kuciapą, Sówką a Kościuchem. Zawodnicy wyprzedzali się, ale Lampart sukcesywnie powiększał nad nimi przewagę. Stawkę finału uzupełnił Sebastian Ułamek, który dość niespodziewanie pokonał swoich rywali w drugim półfinale. W finale XXX Memoriału Nazimka pod taśmą stanęli od krawężnika: Laguta, Lampart, Ułamek i Miedziński. Na starcie zdefektował motocykl Dawida Lamparta. Słaby start zanotował natomiast Grigorij Laguta, a na prowadzenie wysforował się doświadczony Ułamek. Kilka chwil później upadek przy próbie wyprzedzania zanotował Miedziński i wyścig został powtórzony. Tym razem na starcie pojawiło się tylko dwóch zawodników. Ponownie lepiej ze startu wyszedł Ułamek, ale Laguta wykorzystał wewnętrzne pole i wypchnął Polaka na wejściu w pierwszy łuk. Po raz pierwszy w historii Memoriału na najwyższym stopniu podium stanął Rosjanin.

Być może zwycięzca Memoriału zagości na dłużej w Rzeszowie. W ostatnich latach zwycięzcy turnieju, którzy nie byli na co dzień zawodnikami PGE Marmy podpisywali kontrakt z klubem po swoim triumfie. Tak było w przypadku Rafała Dobruckiego, Lee Richardssona i Nickiego Pedersena.