Podczas całodniowej imprezy na Wolnym Dziedzińcu Urzędu Miasta można było podziwiać akrobacje rowerowe, wystawę zabytkowych jednośladów a także oznakować rower. O tym, jak jeździć bezpiecznie, opowiedzieli eksperci Skoda Auto Lab. Dzieci mogły wziąć udział w warsztatach plastycznych, podczas których wykonały ozdoby rowerowe na swoje dwa kółka. A że nazwa "piknik" zobowiązuje - była też strefa "Bike Food" z drobnymi przekąskami, lodami i dobrą kawą. Dodatkowo podczas pikniku organizatorzy rozdali 1000 rowerowych dzwonków.

Zainteresowanie piknikiem wśród poznaniaków jest ogromne to dowód na tym, że przekonujemy się do tego środka transportu - mówiła Katarzyna Strzyż-Sobańska, kierownik Oddziału Promocji UMP.

Wiecie, jaki był udział rowerzystów w ruchu drogowym przed wojną? - pytał przechadzający się wśród mieszkańców prezydent Jacek Jaśkowiak. - Trzydzieści procent - odpowiadał. Dziś znowu rower jest oznaką nowoczesności - kontynuował. Prezydent Jaśkowiak zachęca rodziców by przestali dowozić dzieci własnymi samochodami do szkoły i pozwolili im dojeżdżać rowerami. Dlatego miasto w 13 szkołach przed rozpoczęciem roku stawia wiaty rowerowe. To ważne by dzieci nauczyły się zdrowego trybu życia, chociażby przez dojeżdżanie do szkoły rowerem, wtedy jako dorośli będą również bardziej aktywni - komentuje prezydent.

Jedną z największych atrakcji pikniku były pokazy rowerowe. Spektakularne widowisko w formie rowerowego show przygotowali wielokrotni medaliści Mistrzostw Polski Dawid Pietrzak oraz Filip Mrugała. Najbardziej widowiskowe były pokazy, w których demonstrowali skoki nad "żywymi przeszkodami", czyli wyłapanymi z tłumu widzami. Na początku miałam trochę obaw, ale w myślach powtarzałam sobie, że przecież robią to mistrzowie świata - mówiła Joanna, nad której głową zawodnicy wykonali różnorodne akrobacje.

Prawdziwą gratką dla osób zainteresowanych historią jednośladów była wystawa zabytkowych rowerów przygotowana przez Automobilklub Wielkopolski. Wśród eksponatów znajdowały się zarówno rowery miejskie jak i wyścigowe wyprodukowane przed drugą wojną światową. Można było porozmawiać z kolekcjonerami, którzy z chęcią opowiadali, jak wygląd i funkcjonalność rowerów zmieniała się przez lata. A jak jeździ się na rowerach sprzed stu lat przekonał się osobiście Jacek Jaśkowiak, który na dziedzińcu wypróbował jednoślad niemieckiej produkcji z 1900 r.

Eksperci Szkoły Auto Lab, prowadzili warsztaty z bezpieczeństwa. Na profesjonalnym trenażerze można było wziąć udział w wyścigu i przy okazji dowiedzieć się, czym różni się droga hamowania samochodu od hamowania roweru i sprawdzić, jak prawidłowo przewozić rowery samochodem.

Największą popularnością cieszyło się znakowanie rowerów przez policję. Bardzo się cieszę, będę spokojniejszy o swój rower na Wildzie - mówił Adam stojący w kolejce - chyba organizatorzy nie spodziewali się, że przyjdzie tyle ludzi, ale będę stał cierpliwie - dodaje.

W stoisku ZTM można było uzyskać odpowiedzi na pytania dotyczące działania i korzystania z systemu PEKA, złożyć wnioski na założenie nowej karty, a także wykonać zdjęcia potrzebne do wniosku. Nareszcie złożyłem wniosek o PEKĘ - mówi Marcin - za dziesięć dni ma być podobno do odbioru.

Organizatorzy nie zapomnieli też o najmłodszych. I dla nich przygotowano szereg atrakcji. W Kąciku Malucha dzieci mogły spędzić czas na warsztatach plastycznych, podczas których prowadzący pokazali, jak wykonać wyjątkowe ozdoby na kierownicę rowerków, z wykorzystaniem kolorowych tasiemek i włóczek. Najmłodsi mieli do dyspozycji także tor przeszkód i małe rowerki.

Na zakończenie, jako idealne zwieńczenie dnia pełnego aktywności, organizatorzy przewidzieli pokaz Letniego Kina Plenerowego. Na gości czekało 100 leżaków, duży ekran a na nim klasyka włoskiego kina z rowerami w tle, czyli nagrodzony Złotym Globem obraz Vittoria de Sici "Złodzieje rowerów" z 1948 r.