Stolica Wielkopolski racej nie kojarzy się z rolnictwem, ale - jak podkreślił w swoim wystąpieniu prezydent Wiśniewski - mamy tu ponad 700 gospodarstw rolnych i firm, zajmujących się przetwórstwem rolno-spożywczym lub pracującymi na rzecz rolnictwa. Poznańscy rolnicy gospodarują na prawie 8 400 ha użytków rolnych, a to pokaźny areał. Jest więc komu świętować dożynki, które co roku odbywają się w uroczystej oprawie.

Przekazanie i pokrojenie pierwszego bochna chleba poprzedziło przejście barwnego korowodu uczestników dożynek z kościoła przy ul. Stolarskiej do parku Wilsona, gdzie Zespół Pieśni i Tańca "Łany" uniwersytetu Przyrodniczego zaprezentował tradycyjny obrzęd dożynkowy. Po nim starostowie dożynek: Agnieszka Szaroleta i Andrzej Kurasz, przekazali prezydentowi pierwszy bochen chleba upieczony z tegorocznego ziarna.

- Dożynki są wyrazem podziękowania za zbiory - mówił prezydent dziękując za ten chleb. - W tym roku, z powodu suszy, plony były niższe, tym bardziej więc powinniśmy dziękować za chleb nasz codzienny, który zawdzięczamy waszej ciężkiej pracy. Obiecuję, że będę go dzielił sprawiedliwie, tak, by dla wszystkich mieszkańców Poznania wystarczyło.

Jako pierwsi tegorocznego chleba spróbowali dożynkowi goście, częstowani przez prezydenta Wiśniewskiego.

A po podzieleniu się chlebem rozpoczęła się dożynkowa zabawa, by Święto Plonów zostało należycie uczczone. Występy na scenie w parku Wilsona zainaugurował zespół "Łany", po nim zaprezentował się zespół "Stokrotki", a dzieci mogły podziwiać występy prawdziwego magika i brać udział w wielu konkursach. Wieczór zakończył koncert zespołu Żuki Rock &Roll Band.