Dzisiaj w Warszawie protest służby zdrowia
Pracownicy służby zdrowia protestują, ponieważ do podpisanego przez rząd porozumienia z pielęgniarkami została dołączona klauzula gwarantująca, że przekazanie środki zostaną przeznaczone wyłącznie na wzrost wynagrodzeń pielęgniarek. Inni pracownicy służby zdrowia uważają, że ten zapis jest formą dyskryminacji ich zawodów i ograniczeniem możliwości ubiegania się o lepsze warunki płacowe. – Minister Zembala przedstawił propozycję podwyżek tylko dla jednej grupy zawodowej, jakby zapomniał, że służba zdrowia to nie tylko lekarze i pielęgniarki, ale to ponad sto tysięcy innych pracowników – wyjaśnia Mariola Ochman, szefowa Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ „Solidarność”.
- Przecież my wszyscy jesteśmy ogniwami tego samego łańcucha, niezbędnymi dla prawidłowego funkcjonowaniu naszej branży. Całą służbę zdrowia można porównać do jednego wielkiego organizmu. Lekarz jest mózgiem, pielęgniarka sercem, a pozostali pracownicy są krwioobiegiem. Jeśli ten krwioobieg zostanie przerwany, to automatycznie stanie serce i mózg. Zgoda ministra na wzrost płac dla tylko jednej grupy zawodowej poważnie zakłóciła jego pracę - dodaje Joanna Lukosek, wiceprzewodnicząca Regionalnego Sekretariatu Ochrony Zdrowia w Katowicach.
Związkowcy będą się również domagać likwidacji śmieciowych umów o pracę w służbie zdrowia oraz odstąpienia od prywatyzacji placówek medycznych.
Manifestację organizują Krajowy Sekretariat Ochrony Zdrowia i Sekcja Krajowa Pogotowia Ratunkowego i Ratownictwa Medycznego NSZZ "Solidarność".