Nikt bezpośrednio nie odpowiada za służbę zdrowia
Zdaniem Andrzeja Jacyny lekarza, byłego szefa szefa Kasy Branżowej oraz Mazowieckiej Kasy Chorych, a obecnie lekarza czynnie wykonującego zawód, wszystkie dotychczasowe podwyżki były wymuszone strajkami, akcjami protestacyjnymi, głodówkami.
- Brak jest wypracowanych mechanizmów określających model służby zdrowia, siatkę płac, zatrudnienie, itd. Trudno w takich warunkach pracować, kiedy nawet lekarz na umowie zleceniu może być pozbawiony pracy z dnia na dzień bez argumentacji – mówił podczas panelu Jacyna. Wskazał, że główną przeszkodą do rozwiązania tego problemu jest brak negocjowanego centralnie układu zbiorowego pracy dla całej służby zdrowia.
- To nie sprzyja bezpieczeństwu i pracy personelu i zapewnienia bezpieczeństwa chorym – argumentował i dodał, że obecna sytuacja to duży bałagan, który skutkuje wyjazdem z kraju wykwalifikowanej kadry, szczególnie lekarzy i pielęgniarek oraz brakiem personelu w niektórych dziedzinach medycyny.
Z kolei marszałek Senatu Stanisław Karczewski, również lekarz przekonywał, że dzisiaj trudno określić jaki mamy w Polsce system służby zdrowia. Jego zdaniem poprzedni budżetowy wcale nie był taki zły.
W ocenie Karczewskiego obecnie nikt nie odpowiada bezpośrednio za służbę zdrowia, dopuszcza się na rynek prywatne podmioty, które tylko w bardzo wąskim zakresie oferują usługi ale komercyjnie. Warto przywrócić pewną równowagę w zdrowiu, tak aby szpitale nie konkurowały między sobą, a świadczyły dobrze usługi zdrowotne.
- Czy ktoś słyszał aby komisariaty policji konkurowały ze sobą? Straż Pożarna? - pytał. I dodał - to są obowiązki Państwa wobec obywateli, które muszą być zabezpieczone. Dopiero wtedy można rozmawiać o jakości pracy, płacy. Jako przykład nienormalności tej sytuacji podał system pracy lekarzy.
- Dzisiaj na pytanie gdzie pracuje lekarz, trudno dać jednoznaczną odpowiedź, ponieważ większość pracuje na cząstkowych etatach, zleceniach w wielu placówkach – mówił. Karczewski zadeklarował, że jeżeli PIS wygra wybory, to po zrobieniu bilansu otwarcia, będzie dążył do zwiększenia nakładów na służbę zdrowia i nie wyklucza powrotu do systemu budżetowego. Z bardziej szczegółowych rozwiązań wymienił również wzmocnienie pozycji lekarza POZ (czyli rodzinnego) i odwrócenie – jak to ujął - piramidy zdrowotnej z naciskiem na tych lekarzy, którzy muszą mieć zmienione kompetencje w ramach zmienionego systemu leczenia. W dyskusji po wystąpieniach panelowych padły m.in. pytania o zadłużenie szpitali. Tu marszałek
Karczewski odpowiadał, że trzeba będzie utworzyć tzw. Fundusz Restrukturyzacji Szpitali. Pytano również o dialog społeczny.
- Należy go natychmiast przywrócić. Należy brać pod uwagę tak głos strony społecznej jak i ekspertów, zarządzających szpitalami – odpowiadał Karczewski.
Na pytanie o pakiet onkologiczny marszałek uważa, że trzeba go modyfikować i zastanowić się co dalej z nim zrobić.