Obrona cywilna w Elblągu rośnie w siłę
" Cieszę się, że mogliśmy pomóc w doposażeniu zakładowych strażaków" - stwierdził prezydent Elbląga Jerzy Wilk, przekazując sprzęt ratowniczy Leszkowi Wójcikowi, prezesowi Fabryki Mebli Wójcik. – "Pańska firma przykłada olbrzymią wagę do bezpieczeństwa pracy, dlatego mam nadzieję, że tych kombinezonów nie trzeba będzie wykorzystywać" -dodał Jerzy Wilk.
Drużyny przeciwpożarowe funkcjonują w pięciu strategicznych zakładach pracy w Elblągu, gdzie w razie pożaru istniałoby duże zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi – m.in. w firmach meblarskich, w browarze. Pracownicy przeszkoleni do działań przeciwpożarowych mają w razie potrzeby rozpocząć akcje gaśniczą do czasu przybycia strażaków zawodowych.
Drużyny strażackie funkcjonują zarówno w fabryce przy ul. Mazurskiej, jak również przy ul. Żuławskiej a pracownicy obu zakładów przechodzą systematyczne szkolenia, m.in. z zasad udzielania pierwszej pomocy.
Władze miasta Elbląga przykładają olbrzymią wagę do budowania systemu obrony cywilnej na terenie miasta. Największym zagrożeniem dla Elbląg jest cofka i wiążące się z nią ryzyko powodzi. -
Obecnie do systemu obrony cywilnej przeciwpowodziowej należy 11 zakładów pracy (usytuowanych głównie nad rzeką Elbląg) W firmach tych znajdują się drużyny ratownictwa przeciwpowodziowego, które mają na wyposażeniu specjalne rękawy przeciwpowodziowe. W ramach systemu obrony cywilnej przedstawiciele tych firm są powiadamiani za pomocą smsów o zagrożeniach. Ich zadaniem jest podjęcie działań, które mają zminimalizować ewentualne straty spowodowane „wielką wodą”.